wtorek, 2 sierpnia 2011

Ślimakowa strojnisia

                                            Oto  Pani  Ślimakowa  i  przygody  mojego  Fotografa.
                  Wszystko  zaczęło  się  w  lesie . Tam  Fotograf  zaproponował  Damie  sesję  zdjęciową.
                       Już  od  początku  marudziła  że  korale  muszą  być  pod  kolor  ubrania:))))))

 Pierwsze  zdjęcia  powstały  w  lesie . Ale  modelka  nie  była  w  pełni  zadowolona
i  wyruszyła  na  poszukiwanie  innych  miejsc.

 Z  lasu  pobiegła  prosto  w  pola. Oczywiście,  Fotograf  za  nią.

Cóż  biedny  miał  począć . Ledwie  za  nią  mógł  zdążyć. Ale  okazuje
się   że  zadowolić  tą  pięknisię  nie  jest  łatwo.


Prosto  z  pól  popędziła  na  mokradła.

Jednak  okazało  się  że  moczenie  nóg,  to  nie  dla  niej.
 No  to  może  sad  i  drzewa  owocowe ?


Przyznać  muszę  że  cierpliwość  Fotografa  jest  niesamowita:))))))

" Ach  te  dzieci ". Jest  to  ulubione  powiedzonko  Fotografa.

Jak  zwykle  okazało  się  że  "wszędzie  dobrze  ale  w  domu  najlepiej"
 

Pozostało  mi    podziękować  Wszystkim,  którzy  uczestniczyli
w  tej  pogoni  za  Ślimakową  strojnisią  i  Fotografem:))))))

I  jeszcze  dodatkowo  Tym  Wszystkim , którzy  zdecydowali  się  na  pozostawienie  komentarza.

29 komentarzy:

  1. Ślimakowa strojnisia jest urocza! A te korale - po prostu bomba! Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślimakowa Dama jest urocza, a jak każda dama faktycznie nieco kapryśna. Dobrze chociaż, że udało się fotografowi dogodzić naszej damie. Dzięki jej kaprysom powstała ciekawa no i zabawna historyjka. Z przyjemnością ja przeczytałam. Cieplutkie pozdrowienia dla Ciebie Jutko i Twojego Fotografa. Buziaki. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ślimakowa historia nie ma co :D pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Smieszny slimaczek i fajna bajeczka, ciagle mysle o moich wnuczkach, mysle ze bylyby szczesliwe ogladajac takie historyjki..jak je odwiedze to pokaze ten Twoj sznurkowy inwentarz..serdeczne saludos

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój podziw dotyczy dwóch rzeczy. Najpierw radosnej damy ślimakowej. Jest piękna i przesympatyczna.A druga rzecz - ktoś zadał sobie dużo trudu, by zrobić tak piękne zdjęcia. Doceniam!
    Mnóstwo serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ masz uroczą gromadkę :)) Od ganiania z Strojnisią i jej fotografem zgłodniałam i okropnie gruszki mi się zachciało, ale wyglądają na niedojrzałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo profesjonalna sesja i modelka urocza :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka piękna Ślimaczyca. Oj przepraszam Pani Ślimakowa. Prawdziwa z niej elegantka te korale. Świetna jest

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa i zabawna historyjka Ślimakowej Damy!!! Piękna jest!!! Pozdrawiam słonecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Strojnisia fantastyczna:) i przepiękna historyjka:)
    Uściski, Juto:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście strojnisia :) i jak się uśmiecha :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Strojnisia ekstra pozdrawiam cieplutko robisz śliczne rzeczy ze sznurka podziwiam molcia-kordonek

    OdpowiedzUsuń
  13. Witajcie wesoła drużyno, Strojnisia super, chyba ten deszcz wpłynął na jej nastroje, a cierpliwość Fotografa niesamowita, żeby tak w ślimaczym tempie po lasach i polach biegać :) buziaki ślę takie pachnące górskim słoneczkiem i jeszcze powiem wam w sekrecie, że wczoraj przyjechał Fidel, jest przeuroczy :) jak to dzentelmen :)

    OdpowiedzUsuń
  14. jakiś wyścigowy ten ślimak tyle miejsc odwiedził :) Piękną ma skorupkę i korale, jak zawsze dopieszczony w każdym calu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ślimaczyca jest przepiekna!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajna historyjka:)Bardzo sympatyczna ta ślimaczyca:)Pozdrawiam Jola:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tak bardzo lubie tu zagladac bo te wszystkie postaci ,ktore tworzysz sprawiaja ze sie usmiecham!cudne sa:)
    POjeemniki z poprzedniego wpisu sa rewelacyjne!!!
    Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak Ty to robisz?, przecież sznurek jest tak twardy, a Ty takie misterne postacie wykonujesz! Podziwiam i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach, Twoja ślimakowa strojnisia jest urocza i ... wyjątkowo szybka :)
    A Twój Fotograf ma cierpliwość i dryg do ciekawych ujęć!
    Wspaniale wydziergane i świetnie opowiedziane...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Och dziekuje za miłe słowa.Serdecznie witam Cię wśród Goszczących u mnie.Popodziwiałam Twoje wspanialości.Masz naprawdę do tego dryg i dar.Mam slabośc do jutowych .Myślę ze fajnie wyszłaby szopka z tych Twoich zwierzątek.Moze to bedzie wyzwanie.Pozdrówek moc.Wpadaj o każdej porze.-aga

    OdpowiedzUsuń
  21. No super opowieść i super ślimaczek:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. droga Juto mowiac slangiem wymiatasz :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo sympatyczny ślimaczek ,fajna sesja zdjęciowa :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapraszam po wyróżnienie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Fotograf i narrator, wielce dobraną tworzą paczkę, a pani ślimakowa, przecież w końcu jest kobietą, może sobie trochę pomarudzić, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakim cudem przegapiłam ślimakowa strojnisię??? Jest świetna, ona i historyjka, wielkie pochwały dla Fotografa!;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam po urlopie:-)Człowiek wyrwie się na kilka dni i tyle rzeczy wspaniałych mnie ominęło:-)Śliczna Pani strojnisia-wędrowniczka:-)Serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń