czwartek, 27 czerwca 2013

Kolega dla Lorasa:)

 O jak fajnie, że Juta tym razem tak zużyła swój sznurek:))
Nie wiem jak Wam, ale ja się sobie podobam i jestem zadowolony:))))) No zgoda, że może i brak mi skromności:))
 
 Ale wspaniałe legowisko. Może i trochę duże, prawie jak ocean:)

 A któż to się zjawił? Taki włochaty, ale jaki sympatyczny:) A, to twoje miejsce? No dobrze, już sobie idę.

 A co to takie kolorowe????? No jak to, przecież to moja najlepsza zabawka, czyli sznurek do gryzienia:)
 
 Ale to przecież moooooje:)))))


 No dobrze mały, możesz się przyłączyć:)
 

Całkiem fajnym okazał się ten włochaty kumpel, czyli Loras:)))

 Tak pięknie i bogato rozkwitła moja róża.Patrząc na nią, mam wrażenie jakby chciała mi wynagrodzić stratę tych innych kwiatów zabranych przez wodę. 
Ale gdy czytam,  jak woda zniszczyła i zabrała tak wielu ludziom plony oraz podtopiła zabudowania, to wstyd mi z powodu ubolewania nad swoimi kwiatkami:((( Tak bardzo mi szkoda tych wszystkich osób:(((((((((

Bardzo serdecznie dziękuję Wszystkim za odwiedziny i komentarze:))))

czwartek, 20 czerwca 2013

Powrót do sznurków:)

 Konika już u mnie nie ma. Będzie do kupienia na Pikniku organizowanym przez Straż Zwierząt, 30-go czerwca w moim miasteczku:)


 Oby znalazł szczodrego nabywcę i w ten sposób pomógł bezdomnym pieskom.




 Chwilowo jeszcze kwiaty z parapetu i wazonu.Ale wszystko wskazuje, że już w następnym wpisie będą ogrodowe:)))))))

Tradycyjnie bardzo dziękuję Wszystkim za odwiedziny.
Chociaż ostatnie imprezy dały mi mnóstwo zadowolenia, cieszę się że na razie będę miała troszkę przerwy, co pozwoli mi na nadrobienie zaległości w odwiedzinach:)))

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Najkrócej jak mogłam:))

Problemy pogodowe nie były w stanie przeszkodzić wielu imprezom odbywającym się ostatnio w moim miasteczku.
Była wspaniale zorganizowana impreza z okazji Dnia Dziecka:))


 W trakcie której wykonywałam z dziećmi takie oto kwiatki:))





Następna impreza to parada szkół i przedszkoli w przebraniach z dawnych lat:))



 Nawet nasi Gospodarze wzięli udział w szykownych przebraniach:)









 Oraz ostatnia impreza to kiermasz, któremu niestety pogoda   w jego drugiej części sprawiła kłopoty.Lecz nie była w stanie jej przerwać:)
 Kiermasze są okazją do spotykania, poznanych właśnie na nich przesympatycznych osób. Powyżej jedna z nich, której bardzo dziękuję za tak piękne pozowanie przy moim stoisku:))













 Mam nadzieję, że i ona znajdzie swój dom tak jak znalazł  Loras.

Oprócz spotkania osób, poznanych na wcześniejszych Kiermaszach, okazuje się, że można spotkać koleżanki blogowe:))
Jedna z nich, Ar_nika z http://otomojabajka.blogspot.com/
zrobiła mi taką wspaniałą niespodziankę. Tym większą, że przez jakiś czas nawiązując sympatyczną pogawędkę była zupełnie anonimowa:))
Bardzo Ci dziękuję za tak miłą niespodziankę:))
Wszystkie te imprezy były fantastycznie zorganizowane i uczestnicy wspaniale się bawili.

A to jest ostatnia moja praca.Pragnę ją zadedykować w podzięce Wszystkim odwiedzającym mój kącik Osobom, zwłaszcza Tym, którzy mi pozostawili tak wiele ciepłych i wspaniałych słów pod ostatnim wpisem:)

piątek, 7 czerwca 2013

Powracający optymizm



Trudno jest nie narzekać, gdy od kilku dni ptasie koncerty są zagłuszane pracującymi wokół pompami :((((
Tym razem padło na Grodzisk i Milanówek.
Nie mam już swojego ogródeczka, ale milimetry zadecydowały o nie zalaniu mi mieszkania.Tak więc mam powody do zadowolenia.
Upłynie trochę czasu, gdy uda się mi nie myśleć o tej okropnej wodzie, próbującej się wedrzeć dosłownie wszędzie.Zwłaszcza, że bardzo pomału  znika szaro bury kolor za oknem. Szara jest trawa jak i kwiatki, które usiłują powrócić.Wszelkie pomieszczenia, usytuowane poniżej jak kotłownie, piwnice zostały zalane.Stąd ta ciągła praca pomp.
Przepraszam, że nie odpowiedziałam na zadane pytania pod ostatnim wpisem.Nadrobię to wkrótce.
Na razie usiłuje się przygotować do niedzielnego kiermaszu.
Odbędzie się 9-go czerwca na targowisku miejskim w Grodzisku Mazowieckim. Zapewniam, że warto zajrzeć. Będzie mnóstwo atrakcji. Mam nadzieję, że uda mi się w nim uczestniczyć.
A oto co udało mi się jeszcze zrobić nowego do kącika zabawek:)


 Taką malutką jutową laleczkę, ubraną w sznurek lniany:)





I jeszcze kilka lnianych zakładek.




Bardzo serdecznie dziękuję za tak wiele przemiłych słów pod ostatnim wpisem.Jak i za obecne odwiedziny.