poniedziałek, 25 listopada 2013

Misiowe szaleństwo:)))




 Przepraszam za tytuł ale na prawdę to był szał zabawowy:))
Stanowisk było kilka i wszędzie panował taki sam tłok.

Na początek  jak zawsze była bardzo ciężka praca.Taka do ocierania nawet, potu z czoła:)
 



 Ale za to gdy przyszedł czas na efekty końcowe, oceńcie Kochani sami:)

 Z braku miejsc przy stołach, Twórcy zasiadali w drugim rzędzie.







 Czy te oczy mogą kłamać???? Ależ pewnie, że nie:))




 Gotowe miśki a zwłaszcza ich Twórcy mieli takie jeszcze dodatkowe atrakcje:)
 
Dla mnie  widok tych wszystkich radosnych osóbek, i ich rodzin jest najwspanialszą zachętą do dalszej pracy:))))


sobota, 23 listopada 2013

Słonik

Musiałam go zrobić. A dlaczego akurat  słoń? Odpowiem wkrótce:)

 Takiemu zaproszeniu trudno się oprzeć:)

 Tak więc zaczęła się wędrówka w plener.
 
 Daję słowo, że te zdjęcia z fiołkami (co prawda tylko dwoma) robiłam również teraz.Pierwszy raz zobaczyłam, aby pod koniec listopada zakwitły fiołki??


  Patrząc na te kwiaty, odnoszę wrażenie jakby ktoś nam chciał zwrócić chociaż trochę zabranej tegorocznej wiosny:)

 Kwiaty są jeszcze piękne ale chłód zachęca do powrotu, do ciepłego mieszkania:)




Jutro będę miała za sobą pierwszy z trzech etapów swojego zapracowania.Będę z dziećmi bawiła się w tworzenie misi:)
Oczywiście napiszę jak się udała impreza.

Pragnę bardzo serdecznie podziękować za odwiedzanie mojego kącika.
Nie mogę się doczekać, aby móc nie tylko zaglądać  na Wasze blogi i cieszyć oczy pięknymi pracami ale również mieć czas na zostawianie komentarzy. 

czwartek, 14 listopada 2013

Jestem zapracowana

Już nawet nie będe narzekała na totalny brak czasu.Muszę się pogodzić, że czeka mnie ten problem do początku grudnia.

Pokażę,  co między innymi  tak bardzo zajmuje mi czas.


 No cóż , przy takiej muzyce nogi same chcą tańczyć:)


 Zakładka powstała na specjalne zamówienie starszej wnuczki i już dotarła do właścicielki, przebywającej bardzo daleko.




 I jeszcze takie anielskie grono:) Którego w większości już nie mam.

 A przede mną bardzo, bardzo dużo pracy:)
 
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i bardzo dziękuję za odwiedziny.

sobota, 2 listopada 2013

Sposób na samotność:)

 Nikt chyba nie lubi zbyt długiej samotności. Tak jest i z moimi Aniołami:)

 Jak widać w grupie raźniej:)
 
 Ten jest troszkę mniejszy, z innymi skrzydłami. Wykorzystałam przy jego tworzeniu, materiał jutowy, sznurek lniany do zrobienia skrzydeł i dekoracji, kulkę ze styropianu na zrobienie głowy oraz włóczkę na włosy.


 Skrzydła są uformowane  z drutu, na który naciągam okrągłą taśmę bawełnianą. Uprzednio wyciągam z tej taśmy środek, to jest bawełniane nici.Przydają mi się do włosów przy tworzeniu małych Aniołków. Następnie oplot na tak przygotowanym stelażu wykonuję szydełkiem.

 Głowa to jak już pisałam, kulka styropianowa obciągnięta materiałem lnianym.Włosy są przyszyte.
Prawie nie używam przy swoich pracach kleju.Tam gdzie to konieczne, zszywam poszczególne elementy.

 Chętnie odpowiem na ewentualne dodatkowe pytania.

 A to już jesienny naszyjnik:))W rzeczywistości wygląda na prawdę dużo ciekawiej niż na zdjęciach.Powiem nieskromnie, bardzo mi się podoba:)

 Nie pamiętam od jak dawna w moich "przydatnych" szufladach , gościł sobie ten liść ze skóry. Postanowiłam go w końcu zagospodarować.
Tak został połączony ze sznurkiem jutowym.
Sposób na wykonanie takiego rodzaju sznurka na drutach, znalazłam kiedyś chyba na jakimś blogu.Ale niestety nie pamiętam na którym.

Tak na razie jeszcze w jesiennych klimatach, serdecznie Wszystkich   pozdrawiam.
Dziękując, że zechcieliście poświęcić czas na odwiedzenie mojego kącika