ŻYCZĘ WSZYSTKIM WSPANIAŁYCH, PEŁNYCH MIŁOŚCI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
wtorek, 23 grudnia 2014
poniedziałek, 15 grudnia 2014
Ostatnie w tym roku......
Ostatni raz w tym roku bawiłam się z dziećmi robiąc ozdoby choinkowe.
Nie zabrakło mi jak zawsze moich bezcennych pomocników:)
Najpierw były przygotowania do wspólnej zabawy.
Robiliśmy aniołki oraz gwiazdki z krepiny.
Zapału i dobrego nastroju nie brakowało:)
Jak to dobrze, że obok jest mama która zawsze przyjdzie z pomocą.
Bardzo serdecznie dziękuję za pomoc wnuczce oraz jej kolegom:)
Rzeczywiście, jak to pokazuje jeden z pomocników - impreza udała się świetnie:))))
Nie zabrakło mi jak zawsze moich bezcennych pomocników:)
Najpierw były przygotowania do wspólnej zabawy.
Robiliśmy aniołki oraz gwiazdki z krepiny.
Zapału i dobrego nastroju nie brakowało:)
Jak to dobrze, że obok jest mama która zawsze przyjdzie z pomocą.
Bardzo serdecznie dziękuję za pomoc wnuczce oraz jej kolegom:)
Rzeczywiście, jak to pokazuje jeden z pomocników - impreza udała się świetnie:))))
czwartek, 27 listopada 2014
Nie tylko świątecznie
Pierwsza miniszopka z materiału jutowego, którą wykonałam w tym roku.
Specjalnie na zamówienie obrobiłam łubiankę sznurkiem sizalowym.
Ubrałam w sznurki taką malutką choineczkę z drzewa. Aniołki wykonałam ze sznurka bawełnianego.
A te dwa śliczne ludziki przy niej to mój pierwszy prezent świąteczny w tym roku:)))) Dzięki Joasiu za te słodziaki:))
Jeszcze ten radosny aniołek. Powstał z różnych sznurków, resztek koronek oraz brzozowego patyczka:)
A tak wygląda moja pierwsza szopka po sugerowanej zmianie.
Zdecydowanie bardziej mi się podoba:))
Bardzo serdecznie dziękuję Wszystkim za odwiedziny oraz za tyle wspaniałych komentarzy pod poprzednim wpisem:))
Specjalnie na zamówienie obrobiłam łubiankę sznurkiem sizalowym.
Ubrałam w sznurki taką malutką choineczkę z drzewa. Aniołki wykonałam ze sznurka bawełnianego.
A te dwa śliczne ludziki przy niej to mój pierwszy prezent świąteczny w tym roku:)))) Dzięki Joasiu za te słodziaki:))
Jeszcze ten radosny aniołek. Powstał z różnych sznurków, resztek koronek oraz brzozowego patyczka:)
A tak wygląda moja pierwsza szopka po sugerowanej zmianie.
Zdecydowanie bardziej mi się podoba:))
poniedziałek, 10 listopada 2014
Aniołki z dedykacją
Te dwa aniołki, wykonane po dłuższej przerwie, pragnę z całego serca zadedykować Grażynce z bloga
http://i-tu-i-tam.blogspot.com/
W tak skromny sposób chciałabym Ci Grażynko podziękować za pokazanie na swoim blogu mojego miasteczka, jak również za to (jak mi powiedziałaś) że w Twoim sercu znalazło się miejsce dla polubienia go.
Bardzo dziękuję Wszystkim osobom, które mi pomogły w pokazaniu Ci tych ciekawych miejsc. Bez ich zaangażowania nie byłabym w stanie tego dokonać.
Już się Grażynko bardzo cieszę na nasze następne spotkania. Wierzę , że będzie ich jeszcze wiele :)))
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny:)
http://i-tu-i-tam.blogspot.com/
W tak skromny sposób chciałabym Ci Grażynko podziękować za pokazanie na swoim blogu mojego miasteczka, jak również za to (jak mi powiedziałaś) że w Twoim sercu znalazło się miejsce dla polubienia go.
Bardzo dziękuję Wszystkim osobom, które mi pomogły w pokazaniu Ci tych ciekawych miejsc. Bez ich zaangażowania nie byłabym w stanie tego dokonać.
Już się Grażynko bardzo cieszę na nasze następne spotkania. Wierzę , że będzie ich jeszcze wiele :)))
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny:)
wtorek, 28 października 2014
Zawieszki i szal
Zawieszka powstała ze sznurka jutowego i starego wieszaka.
Szal wykonałam na zamówienie. Co prawda nie ze sznurka, ale sporadycznie zdarza mi się zrobić coś z włóczki :)
Jeszcze jedna, malutka zawieszka.
Sądząc po porannych temperaturach, chyba już pomału zaczyna się "pożegnanie jesieni".
To zdjęcie wykonałam w miejscu, do którego bardzo lubię uciekać ze swojego miasteczka.
Uwierzcie Kochani, że w takim miejscu można oddawać się marzeniom bez końca:))))
Szal wykonałam na zamówienie. Co prawda nie ze sznurka, ale sporadycznie zdarza mi się zrobić coś z włóczki :)
Jeszcze jedna, malutka zawieszka.
Sądząc po porannych temperaturach, chyba już pomału zaczyna się "pożegnanie jesieni".
To zdjęcie wykonałam w miejscu, do którego bardzo lubię uciekać ze swojego miasteczka.
Uwierzcie Kochani, że w takim miejscu można oddawać się marzeniom bez końca:))))
Subskrybuj:
Posty (Atom)