Myślałam , że moje problemy techniczne były związane ze zmianą oprogramowania. Ale czytam , że nie tylko u mnie piętrzyły się kłopoty. Nie miałam dostępu do bloga. Nie mówiąc o zalogowaniu się.
Nie wiem, co będzie nadal się działo. Na razie chyba udało się opublikować ten post.
Starając się zachować spokój, zrobiłam trzy Aniołki.
Ten najmniejszy jest już w Hanowerze u pewnej dziewczynki:)))
Wykonałam je ze sznurka sizalowego. Może i trudniej mi się z nim pracuje, ale zadowolenie z efektów końcowych jest wystarczającą nagrodą.
Wykonałam jeszcze taką małą dekorację świąteczną.
Dziękuję serdecznie Wszystkim tu zaglądającym :))
Myślę, że mojemu aniołkowi spodoba się takie piękne sąsiedztwo krokusów:)
Chyba nie tylko ja byłam zadziwiona tym spotkaniem??? Wszak mieszkam prawie w centrum miasta. A doszło do niego bardzo blisko mojego domu.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i każde słówko:)
Chyba już należy pomyśleć o coraz bardziej zbliżających się świętach:)
Wszystkie prace wykonałam ze sznurka jutowego i lnianego.
Denko koszyczka wykonałam, obrabiając sznurkiem starą płytę CD
I jeszcze taki drobiazg, ze sznurka jutowego i lnianego.
Bazie znalazłam będąc na spacerze.