sobota, 13 sierpnia 2011

Pierwsza sowa

Przygody mojej pierwszej sówki w poszukiwaniu żółtego kwiatka.


                     Tłumaczyłam jej, że sowy najlepiej widzą  w nocy. Ale że była uparta
                                                      zaopatrzyłam ją w okulary.




                   Najpierw w swoich poszukiwaniach wylądowała na krzaku pigwowca.


Gdzie udało jej się znaleźć jedyny kwiatek.Niestety nie był on w kolorze żółtym.



                          Gdyby nie zdejmowała okularów, to może by zobaczyła te żółte kwiatki.


                                                  Tu to raczej na pewno go nie znajdzie:)


                             Miała jednak wyjątkowe szczęście spotykając  kaczkę. I właśnie ona
                                                         podarowała jej żółtego kwiatka:)



              Wykonałam ją ze sznurka jutowego,bawełnianego i lnianego.Wypełniłam włókniną.
                                                               Jej wzrost to 18cm.

            Bardzo dziękuje Wszystkim Przesympatycznym Gościom 
            za odwiedziny i komentarze.  
                       To właśnie one są dla mnie największą inspiracją:)))

47 komentarzy:

  1. Piękna sowa. Okulary boskie, no przecież sowa musi miec okulary.:)
    pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  2. Są sowy, które noszą nazwę "sóweczki" - dosłownie i działają tylko w dzień. Przede wszystkim tępią małe gryzonie.
    Ale Twoja sóweczka wygląda na taką dystyngowaną, co to tylko raki albo pędraki na srebrnej zastawie...hm...
    Okulary są ...ponad wszystko!
    I jeszcze kaczusia...
    Buziaczki nocną porą - na dobry sen:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Jutka, akurat noc i przepiękna sówka mi się trafiła do oglądania!!! Jest bardzo fajna i te okularki jej...ale pomysł. Fantastyczna!!! Pozdrawiam życząc spokojnej nocy:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. tkaitka - jeszcze raz się potwierdziło że człowiek całe życie się uczy.......Przyznaje ze nie wiedziałam.
    Dzięki Wam za te nocne odwiedziny:)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co Jutko, zacznę od końca: kaczuszka jak słoneczko! Nawet ma kapelutek i torebusię!
    A sowa a raczej sóweczka z uwagi na mikry wzrost jest od teraz moim numerem 2, zaraz po koszyczkach!!! superancka!! Ale taaaaaka samotna, aż okularki nosi, z pewnością pary, pary szuka ;), taki kwiatek ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniałe spotkanie sowy z kaczką...okulary super

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna sówka. Okulary z drucika robiłaś? Ja ostatnio tez robiłam okulary trochę się namęczyłam z tym-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. sówka wyszła ci "odlotowo" , jest cudowna , i te żółte okularki SUPER !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. eve-jank - tak Ewa okulary robiłam z drutu.Tylko takiego "w koszulce".Łatwiej wtedy owinąć sznurek bo się mniej ślizga:))Aby wyszły tej samej wielkości nawijałam kółka na krążkach po sznurku.
    Trochę też się pomęczyłam zanim osiągnęłam efekt jaki chciałam:)
    Również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna sówka!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. -mamon- co do sowy i jej zaszczytnego miejsca no to zgoda.Ale co do mojej mądrości?:))))to miałabym duuuużo do życzenia:))))))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jutko-sówka wspaniała,a kaczusia przesłodka.Okularki sówki powalają na kolana.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacyjna jest ta sowa! Bardzo mi się podoba, a okulary ma odlotowe :)).

    OdpowiedzUsuń
  14. Jutko!!! Mam słonko!!! Dzięki, że się podzieliłaś:))) mam nadzieję, że nie oddałaś mi całego, zostawiłaś sobie też, prawda? Buziaczki:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Sowa świetna- widzę, że nie tylko moje brzydactwa mająswoje życie, ale Twoje slicznoti również:) Sowa superaśna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne, te Twoje prace. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jutko, sowa rewelacja:) Niesamowite, jak wspaniale potrafisz oddać podobieństwo.A w zółtych okularkach i z żółtym kwiatkiem, który wreszcie zdobyła, dzięki uprzejmości kaczusi;) , bardzo jej do twarzy:)
    Dziękuję za odwiedziny u mnie i tak przemiłe komentarze:)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. swietna sowka, pieknie dopracowana :):) a jaka kaczuche spotkala :):), wspaniale ptaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sówka jest boska i te żółte okulary ;o)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przesympatyczna sówka! I te okulary i ta kaczucia i te kolory...

    OdpowiedzUsuń
  21. Normalnie cudowna ta sówka a okulary jej pasują niesamowicie:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. okularki ma genialne ,zresztą całą jest śliczna :))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sówka słodka i jaka dopracowana w najmniejszym calu:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Niesamowita jest ta sówka i na pewno jest mądra, bo nosi okulary :) Jestem ciekawa kto wymyślił takie fajne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Katarina79 - opowiadania wymyśla moja wyobraźnia:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Sówka przecudna! Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ależ Ty czarujesz tym sznurkiem i szydełkiem, Juciu:) Sówka jest baaardzo sówkowa - zresztą wszystkie Twoje stworki mają cechy charakterystyczne swoich żywych odpowiedników, mają mimikę, mają swoje życie. Tworzysz COŚ PIĘKNEGO z tak skromnego materiału - do tego trzeba talentu i Ty go masz!
    Jesteś bardzo, bardzo twórcza - wiesz o tym?:)
    Ściskam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję za rewizyte i pokrzepiające słowa:) Może jesteś jakąś bratnią duszą w blogowym świecie. Zpewnościa będę do Ciebie zaglądać często i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  29. o moamunciu jaka zajefajna sowa !!! ja ciagle nie moge wyjść z podziwu, że mozna takie rzeczy przy pomocy szydełka zdziałać

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciągle nie umiem zamieszczać u Ciebie komentarzy.... buuuuuuuuuuuuuuu
    A sówka wspaniała! Pozdrawiam - Wiki

    OdpowiedzUsuń
  31. Juta te twoje wyroby są poprostu fanastyczne jak zawsze wchodzę na twoją stronę mam wielki uśmiech na twarzy to wspaniałe pozdrawiam molcia-kordonek

    OdpowiedzUsuń
  32. Jutko- jak zwykle same cudeńka.
    Sówka - jak żywa,
    serdecznie pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Wpadłam na "jedną chwileczkę", aby Ci powiedzieć, że choć rumianki są przesympatyczne, to nic ale to zupełnie nic nie miałam przeciwko poprzedniemu zdjęciu...
    A o sóweczkach to był kilka dni temu spory filmik - mieszkają w okolicach Białowieży (na ten przykład - zaprzyjaźniają się z....bimbrownikami!).

    OdpowiedzUsuń
  34. Pozdrawiam poszukiwaczkę sowę, kaczke i ich stworzycielkę:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudna sówka, a kaczka mnie powaliła już wcześniej :) za to w duecie wyglądają fantastycznie :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Rewelacyjne zwierzaczki
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Sowa jest wspaniała, wykonanie mistrzowskie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Muszę przyznać, że nie mogłam oderwać wzroku od tej ślicznej sówki :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakie to trzeba mieć zdolne rączki, by wyszydełkować sówkę jak żywą, niesamowita jest!

    Wszystkie stworzonka jak prawdziwe.. masz niezwykłą wyobraźnię i talent. Trochę zazdroszczę :):)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękny blog ,przepiękne prace.Twój zwierzyniec jest uroczy a inspiracji pewnie nigdy nie zabraknie.
    Pozdrawiamy.
    Zosia i Janusz

    OdpowiedzUsuń
  41. Opowieść bardzo sympatyczka podobnie jak sówka i kaczuszka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Jaka cudowna pani Profesor Sowa :)! Mistrzowska !

    OdpowiedzUsuń
  43. Historia sówki urzekająca tak jak i sama sówka.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Sympatyczna i bardzo towarzyska ta Twoja Sowa:-) Bardzo szybko nawiązuje znajomości:-)Pozdrawiam Serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Sówka jest rewelacyjna i te jej cudowne okularki:)
    Kaczuszka piękna dama:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Sowa wygląda na taką prawdziwą sowią damę ! Piękna w całej okazałości , zachwyca wyglądem.Kaczusia słodka tulanka , chciało by się ją cmoknąć w dziobek , taka ładna. Świetne opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń