wtorek, 31 maja 2011

Powrót do zwierzyńca


To jest mój pierwszy wielbłąd.Zrobiony tradycyjnie ze sznurka
jutowego.Wypełniony włókniną.


Grzywa i sierść powstały  z pakuł.Tak chyba się nazywa to coś, co hydraulicy
używają do uszczelniania.


Szukając wody znalazł przyjaciół.

niedziela, 29 maja 2011

Duża torba na zakupy


Torby nie są tym co lubię robić najbardziej.  Nie mogłam się powstrzymać
od zrobienia jeszcze jednej po zdobyciu w znanych nam sklepach tych uszu.


Miałam trochę problemu z ładnym połączeniem swojego wyrobu z uszami.
Udało mi się przy pomocy bardzo cienkiej dratwy.Będzie miała wszytą 
podszewkę,ale to nie zmieni jej wyglądu . Dlatego zdecydowałam się 
pokazać ją już teraz.     


Dekorację wykonałam wrabiając ten wzór łańcuszkiem.Nie jest on naszywany.
Sznurek którym to zrobiłam pochodzi z odzysku i nie wiem dokładnie jaki jest
jego rodzaj.Szerokość torby u podstawy to 44cm.Wysokość razem z uszami
wynosi 47cm. 


Pozwolę sobie na nieskromność i stwierdzenie że jestem z niej zadowolona.

piątek, 27 maja 2011

Słoń Marzyciel


Zatęskniłam  za swoim zwierzyńcem  i  dlatego powstał słoń. Jest zrobiony
ze sznurka jutowego wypełniony włókniną.



Jest  średniej wielkości. Ma 13cm wysokości i  22cm długości.

wtorek, 24 maja 2011

Następna torebka


Zrobiłam ją ze sznurka jutowego


Dekoracje to sznurek lniany i elementy drewniane.


Etui na komórkę może być używane osobno.


Torebka ma wszytą fizelinę.Można ją prać w pralce,nie traci kształtu.


sobota, 21 maja 2011

Biała owieczka Lola

Z dedykacją dla Ani z Radziejowego Zacisza.
Na przekór wszystkim czarnym owieczkom postanowiłam zrobić białą.


Powstała ze sznurka bawełnianego.Wypełnienie to włóknina.Jest malutka
i bardzo milutka w dotyku.Taka do przytulania.


                                     Do jej zagródki niespodziewanie przywędrował kolega.


A że Lola okazała się gościnna, zaprosiła go do siebie.


Chyba powinnam teraz napisać , że żyli długo i szczęśliwie.
(Zagroda to zdobycz ze sklepu z używaną odzieżą)

                           Lola powstała dzięki temu oto projektowi.Projektant pracę zaakceptował.

piątek, 20 maja 2011

Po burzy, w obiektywie brata.


Dzisiejszej nocy nad moim miasteczkiem przeszła dosyć potężna burza.


Przypomniało mi to, że byłam świadkiem powstawania takich  zdjęć.

                            Zapragnęłam podzielić się z  zaglądającymi tu osobami tym widokiem.

środa, 18 maja 2011

Biała seria



                           Do obrobienia pamiętnika, filiżanki ceramicznej oraz świecznika użyłam
                                                               sznurka bawełnianego.



Do dekoracji użyłam sznurka lnianego.
 
   

Świeca o zapachu wanilii obrobiona sznurkami.


       Środki wszystkich kwiatów to przyszyte ozdoby szklane w kolorze
jasno beżowym .Zdobycz ze "szmateksu". 

niedziela, 15 maja 2011

Torebka


Najpierw były te fajne uszy znalezione w sklepie z używaną odzieżą.
Nie od razu myślałam o torbie.


Myślałam o wykorzystaniu ich do zawieszek z kieszonkami.


Ostatecznie zdecydowałam się na taką oto torebkę.Jest zrobiona
ze sznurka jutowego.Dekoracje to elementy drewniane i sznurek
lniany


Jej wymiary to 45x25 cm.Można dołączyć do niej sznurkowe etui na
komórkę, które jest chowane do torebki.


Czeka ją jeszcze podszycie materiałem.Ale można ją używać i bez tego.

piątek, 13 maja 2011

Jeszcze raz baranek


Raz już tu był.Ale gdzieś się zapodział.Zginął cały post razem z komentarzami.
Może tym razem nigdzie się nie wybierze.Jak gdzieś go spotkacie to proszę przygarnąć.


Nie miałam na stanie żadnego baranka, dlatego postanowiłam go zrobić.
Powstał ze sznurka jutowego. Wypełniony włókniną.


Wełna na nim, to strzyżony sznurek jutowy. Dzwoneczek jest ze sznurka  lnianego.


Pogoda pozwoliła wykonać zdjęcia w plenerze przydomowym.

wtorek, 10 maja 2011

Anioł i Podziękowania


Na początku tego bloga były Anioły.Dzisiaj też niech będzie Anioł. Właśnie dzisiaj 10-go maja  na moim liczniku pojawiła się liczba 10 000. Blogowanie rozpoczęłam tu 10-go lutego i dzisiaj mija trzy miesiące. Najdziwniejsze jest to, iż mam wrażenie jakby ten mój kontakt z Wami trwał dużo, dużo dłużej. Jestem bardzo szczęśliwa, że tak wiele osób zechciało do mnie zajrzeć, i wiele z nich robi to do dziś.
    Jednymi z pierwszych, mobilizującymi mnie do przetrwania w tym co zaczęłam robić (poprzez komentarze) i będącymi ze mną nadal są:
No i oczywiście mirabbelka; bez której nie byłoby tego bloga.
    Przepraszam, że ograniczyłam się tylko do kilku osób, które są ze mną od 10-go lutego, ale nie sposób wymienić Wszystkich.
    Podziękowania składam Wszystkim Zaglądającym do mnie, zarówno tym, którzy nie pozostawiają śladu w postaci komentarza. Brakuje mi odpowiednich słów, którymi bym chciała Wam podziękować. Bez Was mnie by tu nie było.

niedziela, 8 maja 2011

Biały konik Jaśmino


Już od dość  dawna marzył mi się biały konik.  I w końcu  powstał .Co prawda nie
z mojego ulubionego sznurka jutowego,ale jestem z efektu zadowolona.               


Konika wykonałam ze sznurka bawełnianego który jest bardzo mięciutki  ale
 przez to dużo trudniej go formować. Dlatego pomimo że jest nieduży, ma      
                         zaledwie 17cm wzrostu, jest  usztywniany w nogach.                          
                                                                                                                                


                      Jeszcze tylko niewielka próbka  przejażdżki na Jaśminie po naszej mini łączce.


A jeżeli ktoś potrafi pobudzić aż tak bardzo swoją wyobraźnię to może zobaczy
''Księżniczkę na białym koniu''??????

czwartek, 5 maja 2011

Troszkę sentymentalnie

                     .                                                                                                                
                 Laleczka ta została zrobiona przeze mnie prawie 10 lat temu. Jest własnością          
                    mojej nastoletniej wnuczki.Mojego Fotografa.Nie było nigdy pozwolenia na               
                   poprawienie czegokolwiek przy niej.Wiadomo mi że darzona jest  ogromnym             
 sentymentem.                 
                     



A to już wersja współczesna. Powstawała pod bacznym okiem i na zamówienie
 młodszej wnuczki.Czyli mojego Projektanta.Oprócz buzi i butów wykonałam    
ją całkowicie ze sznurków.    


Zamówienie opiewało na długie włosy, które będzie można czesać.Zamówieniu
sprostałam.Wnuczka bardzo zadowolona.