piątek, 13 maja 2011

Jeszcze raz baranek


Raz już tu był.Ale gdzieś się zapodział.Zginął cały post razem z komentarzami.
Może tym razem nigdzie się nie wybierze.Jak gdzieś go spotkacie to proszę przygarnąć.


Nie miałam na stanie żadnego baranka, dlatego postanowiłam go zrobić.
Powstał ze sznurka jutowego. Wypełniony włókniną.


Wełna na nim, to strzyżony sznurek jutowy. Dzwoneczek jest ze sznurka  lnianego.


Pogoda pozwoliła wykonać zdjęcia w plenerze przydomowym.

20 komentarzy:

  1. On jest cudowny.masz Ci talent!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny baranek!, a ja myślałam, ze tylko mój ostatni post poleciał w kosmos....Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Baranku ominęła cie tegoroczna Wielkanoc to nic za to łąki czekają...

    OdpowiedzUsuń
  4. To właściwie "dobrze", że to nie tylko u mnie tak się działo :) już myślałam, że tak źle z moją informatyczno-elektroniczną wiedzą i że znowu coś nacisnęłam co nie powinnam...
    Baranek przepiękny!!!
    Dziękuję Ci Jutko za miłe odwiedziny u mnie :)))
    Również życzę Ci spokojnej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale się dzieje!!! widzę, że i Twój baranek wrócił do Ciebie...gdzie by mu było tak dobrze :)))
    Pozdrawiam jeszcze raz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta awaria doprowadziła mnie do wścieklicy... i do umieszczenia na moim blogu notki o tym, jak robić kopię zapasową bloga na bloggerze.
    Bo takie "awarie" się tu zdarzają - ba, znikają nawet całe blogi!

    Ja tym razem straciłam komentarze pod ostatnim postem.
    Zapraszam - www.niechsiedzieje.blogspot.com
    Jak będziesz robić po każdej notce kopię zapasową tu już nigdy nic nie zginie, bo będzie to można odzyskać.
    Serdecznie pozdrawiam - zaglądam i podziwiam sznurkowe cudności:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać, ze mu przyjemnie w twojej okolicznej przyrodzie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest poprostu super :)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja z chęcią przygarnę takiego baranka, i tak jak Guga myślałam, że sama coś narozrabiałam na moim blogu, okazuje się jednak, że to blogger rozrabiał :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słodki baranek w tym kapelutku:***

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej:-)Wspaniały baranek i pogoda sprzyjająca aby wypuścić go na wypas na hale, tylko uważaj bo Ci szkód narobi w ogródku:-)Ale czy nie sądzisz, że powinien mieć całe stadko owieczek aby mu smuto nie było:-) A odnośnie bloggera to ja przez kilka dni nie mogłem wejść na moje konto bo pokazywało jakiś nieznany błąd:-)Pozdrawiam bardzo gorąco :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny baranek. Jak widać poszedł sobie i wrócił. Masz teraz dwa posty z barankami:) ten poprzedni możesz usunąć.
    Juta daj spokój ja się nie gniewam o nic. Nawet nie bardzo wiem o co miałabym się gniewać:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj!Jaka oryginalna masz pasje!Jakie piekne rzeczy tworzysz. Pelen zachwyt. Pozdrawiam goraco i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana Juto, nie widzialam wielu twoich ostatnich wpisow, dopiero teraz. Jestem wzruszona, ze wyroznilas mnie w swojej jubileuszowej notce. Ciagle i bez przerwy podziwiam Twoja kreatywnosc oraz piekne wykonania. Laleczki, zwierzatka, plecaki, torby, etui... No i naturalnie dzieki za pochwaly - to, co napisalas o moich naszyjnikach sprawilo mi ogromna radosc. A tej radosci brak mi obecnie na tym moim zakrecie zyciowym....

    OdpowiedzUsuń
  15. Psotny ten Twój baranek - pojawia się i znika :) Świetnie wyszedł - no i ta czapeczka :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam święcie przekonana, że tu już "trzasnęłam" taki komentarz, że ho-ho-ho - a tu ani śladu takowego!
    Rozpisałam się z wolna w komentarzach, prawie już ponadrabiałam blogowe zaległości - ale nie u Ciebie!
    Baranek jest śliczniutki.I znów "małe jest piękne" okazuje się prawdą.Fantastyczne są Twoje maleńkie formy. Podziwiam.
    Dziękuję za to, że podtrzymujesz mnie w pozytywnym patrzeniu na świat, że tak sympatycznie jesteś ze mną na moim blogu. Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Musiałam troszeczkę ograniczyć mój czas spędzany na blogu, ponieważ mój kochany Projektant miał bardzo ważną uroczystość życiową.Chciałam w związku z tym poświęcić jej więcej swojego czasu.Uroczystość bardzo udana i jestem już żeby bardzo serdecznie podziękować za tyle przesympatycznych komentarzy.
    Dorothea - witam i bardzo dziękuje za rady i odwiedziny
    kasia - również witam i dziękuje za miłe słowa
    Ivory - cieszę się że z nami jesteś i życzę samych radości
    tkaitka - dziś my wspieramy Ciebie a jutro może Ty nas
    Jeszcze raz składam Wszystkim Wielkie Podziękowania

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Jutka,ja sie wcale nie gniewam a nawet nie wiem o co chodzi?W tym poscie pt"kwitnący kaktus"u mnie na blogu ,w komentarzu mi cos tam pisalas o gniewaniu sie?Ja sie nie gniewam, a smiac to ja sama sie z siebie śmieje, że czasem czegos nie wiem hihihi.Ja jestem z natury osoba wesoła i zarty tez znam i sie nie obrazam hihihi bo nie ma na co.Pozdrawiam Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. No to ostatnio Blogger szalał! Znikające baranki... no no! Ten jest zbyt uroczy, by tak zaginąć na stałe, choć może ktoś chciał go porwać? Każdy by chciał takiego.

    OdpowiedzUsuń