Obiecałam w Jolinkowie że pochwalę się zdjęciami wykonanymi przez mojego brata
przedstawiającymi kózki.Jolinkowo jest miejscem gdzie najbardziej smakuje poranna
kawa.
Pierwsze dwa zdjęcia zostały zrobione u mojej siostry która uratowała życie tej
pięknej kózce.Piesek nie miał innego wyjścia jak zaprzyjaźnić się z nią.Co widać
jak pogodzony uczynił.Pod oknem przez które zagląda kózka'' były'' piękne pelar-
gonie w skrzynce.Pozwoliła sama bez pytania je sobie zjeść.Skrzynka została
zabrana, widoczne są same zaczepy po niej.Czerwona kokardka miała za zadanie
bronić tą piękność od uroku.
Dwa kolejne zdjęcia brat wykonał będąc w Norwegii. Tym samym nie jest to kózka
nasza krajowa.
No wiem że nie jest to kózka ale nie mogłam się powstrzymać aby nie po
kazać
tego zdjęcia również wykonanego w Norwegii.
Superowe zdjęcia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne, a czarna kózka urocza :).
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy kozy skubią trawę klęcząc na kolanach? Widziałam w skansenie jedną, która w ten sposób się pożywiała, ale nie wiem czy wszystkie tak robią, czy tylko ta tak lubiła? Tak to jest jak człowiek od urodzenia w mieście mieszka i kozy najczęściej na obrazkach ogląda :((.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ale sielko :) super, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmiało być sielsko - zjadłam literę, jak ta koza pelargonie ;)
OdpowiedzUsuńCóż za orzeł:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna kózka, no i powiedz bratu że piękne zdjęcia roi:-)
Piękne!
OdpowiedzUsuńJutka, te zdjęcia są super, przekaż bratu gratulacje - rewelacyjne. Kózka przepiękna, może ja Fibi zawiążę czerwoną kokardę, bo wszyscy się nią zachwycają, ujęcia bezcenne. Nasza też próbuje kwiatków tu i tam, muszę jej bardzo pilnować, bo inaczej po moim ogrodzie zostaną marne kikutki. A jej brykactwo - można pęknąć ze śmiechu jakie harce wyprawia,Słoninka czuje do niej respekt, bowiem rogi kozie nie są od parady.
OdpowiedzUsuńDroga Jutko, dzięki wielkie za odwiedziny w moim Zaciszu i za komplementy, chociaż powiem szczerze troszkę mnie wprawiły w zakłopotanie, uważam bowiem moją stronę za niedoskonałą i cały czas nad nią pracuję. Pochłania to jednak więcej czasu niż myślałam i idzie bardzo wolno, no bo przecież jeszcze oprócz bloga jest praca a z czegoś trzeba żyć. Miło mi będzie też gościć u Ciebie. W czarnej kozie zakochał się mój Jasio. Stwierdził, ze zawsze o takiej marzył.Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńKózka jest przecudna chyba chciala ubóść tego pieska?No a kwiatki pewnie jej smakowały że je zjadła:)
OdpowiedzUsuńPolska koza, pelargoniożerca przecudna, szczególnie podoba mi się to jej zdjęcie na dwóch nóżkach...przyszła na miejsce zbrodni...:))))
OdpowiedzUsuńZdjęcia brata przepiękne!
Pozdrawiam :)
Podziękowania dzisiaj za sympatyczne komentarze powinien pisać mój braciszek.Dotyczą one w większości jego pięknych zdjęć.Ale skoro dzieje się to na moim blogu więc w swoim i jego imieniu Bardzo Dziękujemy.
OdpowiedzUsuńFrasiu- nie jestem znawczynią obyczajów kóz ale z tego co wtedy widziałam to nie była jej pozycja do skubania trawy.Ona chyba sobie tak odpoczywała.
NIkiTKA-no to mewa załapała się na wspaniały komplement.
jola-bratu powtarzam że robi cudowne zdjęcia ale on ciągle goni za tym ''jedynym''.
Myślę że Hrabiance nie zaszkodziłoby czerwone od uroku.
Radziejowe Zacisze-Witam w moich skromnych progach.
visana-oni byli w dobrej komitywie.
guga-świetnie ją określiłaś ale ona wbudzała tyle sympatii że zostały jej darowane
nawet te pelargonie.
Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie.
Przesympatyczne (i zaskakujące) zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBrata proszę pozdrowić.
Kózki śliczniutkie, aczkolwiek ta nasza krajowa to "wpadła mi w oko", taka swoja i rozbrykana, a ta zagraniczna wygląda na stateczniejszą:)))
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia:)sama uwielbiam fotografować naturę i jak tylko mam okazję to cykam zdjęć ile wlezie:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńtkaitko-dziękuje w imieniu brata
OdpowiedzUsuńania75-masz rację ta nasza zdecydowanie weselsza
Lucynka-dziękuje Ci bardzo
Dziękuje Wszystkim za tyle sympatycznych słów.
Piękne zdjęcia. Twój brat to zwiedził kawał świata. Byłam na jego stronie. Robi piękne zdjęcia jest co podziwiać. Koza siostry śliczna. Taka nasz lubię takie kózki. Zjadła pelargonie cóż jak widać to prawda,że kozy nie są zbyt wybredne
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. I piękne obiekty tych zdjęć. Szczególnie mi się podoba to drugie zdjęcie. Jestem bardzo ciekawa, co skłoniło kózkę do zaglądania przez okno. Może zerka na program telewizyjny? A może zapach kawy ją tu przyciągnął?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
eve-jank-przyznam że z wypraw braciszka korzystam niesamowicie.Jestem w posiadaniu niesamowitej ilości pięknych zdjęć.Wten sposób podążam wszędzie za nim i to nie ruszając się z domu.Postaram się chociaż trochę tych zdjęć od czasu do czasu pokazać.
OdpowiedzUsuńCo do kozy masz racje.Zjadłaby chyba wszystko.
Terra-to raczej było wypatrywanie siostry za którą ciągle chodziła.
Bardzo Wam Dziękuje.
Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Pięknie u Ciebie. Podziwiam za zdolność tak pięknego szydełkowania. Piłaś kawę w jolinkowie? Tylko pozazdrościć. Ja muszę się tam koniecznie wybrać bo to bajkowe miejsce. A na Twojego bloga będę często zaglądała.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
-mamon- dziękuje bardzo a miejsce jest rzeczywiście bardzo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńkatrin.deco-Bardzo serdecznie Witam w moich skromnych progach i dziękuje za miłe słowa.