Oraz wspomnienia przemijającego lata.
A dokładniej, kilometry przejechane w mojej okolicy rowerem.
Często w tych wędrówkach , towarzyszyła mi wnuczka.
Drugą jej pasją po koniach jest chyba rower.
Bywał i czas na krótką przerwę, na kawę.
W tym sezonie przejechałam w swojej okolicy ponad 600km i nadal odkrywam nowe piękne, nieznane mi miejsca.
Mam nadzieję , że ten zegar będzie mi szybko odmierzał czas do następnej wiosny:))
Na razie czekam na piękną złotą jesień:)
Bardzo dziękuję za odwiedziny:)
Piękne masz wspomnienia ze swoich rowerowych spacerów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOj rzeczywiście nie mogę się nacieszyć tym latem. Spędzam go bardzo intensywnie i dzięki temu mniej czasu na zastanawianie się nad przemijaniem:)))
UsuńDziękuję i również serdecznie pozdrawiam
Jutko szkoda że dzieli nas taka odległość chętnie bym dołączyła do tych rowerowych wojaży. Po za tym do końca lata zostały jeszcze trzy tygodnie więc zamiast żałować ciesz się tymi okruchami które zostały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Znasz Kochana mój "niepoprawny" optymizm, który nawet zimą pozwoli mi się cieszyć latem:))))))
UsuńTylko rowerku będzie żal.......................................:)
Serdeczności również posyłam.
Ślicznie obrobiłaś zegarek :) Świetne fotki z rowerowych wycieczek. Mnie też szkoda lata. Na rowerze też trochę jeżdżę, ale więcej chodzę na nogach. Twój wynik imponujący brawo ! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTen wynik w jeżdżeniu wynika poniekąd trochę z tego, że mam problemy w chodzeniem:)))))
UsuńJest nas kilka osób, które bardzo lubią jeździć tak jak ja.
Dzięki i również pozdrawiam.
Piekne zdjecia. Wakacje mialas bardzo udane. Na rower na pewno bedziesz jeszcze miala czas przed zima :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco :)
Pięknie spędzasz to lato :). Też mi szkoda, że powoli się kończy, chociaż za upałami nie tęsknię :). Oby pogoda jak najdłużej sprzyjała Twoim rowerowym wycieczkom. Zegarek wygląda super.
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie :).
Gratuluję rowerowych wojaży, tak trzymaj. Piękna okolica. Oczywiście zegarek też pomysłowy i świetnie ozdobiony. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI ja bardzo lubiłam jazdę na rowerze po mojej okolicy,ale od wypadku który miałam na początku lipca jeszcze nie wsiadłam na niego:)))piękne zdjęcia okolicy:))))pozdrawiam cieplutko:))))
OdpowiedzUsuńChyba nie jest dla Ciebie niespodzianka,ze najbardziej podoba mi sie zdjecie bociana na dachu, zrobione pod slonce! swietne...wnuczka jest dla Ciebie towarzyszka "podrozy" a na dodatek sliczna!600km hohoho!! ladnie sobie radzisz.....no i ten zegarek do zawieszania na szyi! buziak!
OdpowiedzUsuńWitaj Juto.
OdpowiedzUsuńPiękny jest nasz kraj oglądany z siodła roweru, prawda?
Jesień to też dobra pora na rower, oby tylko nie padało i można jechać.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny zegarek, bardzo ładnie go ozdobiłaś :)
OdpowiedzUsuńmasz świetne pomysły z tymi zegarkami, świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne, Gratulacje dla fotografa :)
Ja też lubię rower, kiedyś bardzo dużo jeździłam, teraz trochę mniej, ale miłość do roweru zostaje :)
Pozdrawiam :)
super podróżowanie, super wiklinowanie!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne okolice. I bardzo fajne zajęcia plenerowe. Mnie ostatnio też coś wzięło na zegarki i na niemieckim pchlim targu kupiłam za 10 euro zegarek wisiorek- "pokrywka" jest sówką a średnica całości
OdpowiedzUsuńto mniej niż 2 cm, więc sam zegarek jest maluśki. A oprawa Twego "czasomierza" jest śliczna.
Miłego, ;)
Zegarek pięknie się prezentuje w obramowaniu ze sznurka:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia. Zegar jest piękny. Lubię jazdę na rowerze.
OdpowiedzUsuńDzisiaj sobie odpuściłam. Mam nadzieję, że jutro wieczorem zrobię rundkę 10 km.
Wiosna i lato to moje ukochane pory roku.
Pozdrawiam serdecznie ♥♥♥
Piękne okolice, a wnuczka urocza i też koniara jak moje córy :), ale malować też lubi !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe komentarze u mnie. Serdeczności posyłam.