Jednego słonia już prezentowałam. Ale było to na początku zaistnienia mojego
bloga.Tego nie przedstawiałam jeszcze.Więc czynię to teraz troszkę
sprowokowana.
Witaj słoniu!
OdpowiedzUsuńJesteś super!
I kapelusz masz fajny.
O jejku! Jaki on jest śliczny!!! To jest chyba słonica, ma piękny kapelusik, elegantka :) A czy ona jest wysoka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię Jutko serdecznie!
Wow:-)Prawdziwy Słoń Trąbalski, musiałem szybko zamknąć komputerek bo chciał wyjść i zdemolować mieszkanie. Masz Ty talent juta, prawdziwe rękodzieło ludowe:-)
OdpowiedzUsuńWspaniały słonik! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA gdzie towarzystwo dla słonika, taki samotny będzie, chyba, że w tym kapeluszu wyrusza na poszukiwania towarzystwa. Piękny, nic dodać, nic ująć...
OdpowiedzUsuńWOW!!! ale "sioń" - tak mówiła na słonia moja córcia kiedyś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jaki śliczny ten słoń. Ty naprawdę umiesz wszystko wyczarować z tego sznurka
OdpowiedzUsuńWiedziałam ze będzie boski! I w dodatku elegancki. Już więcej nie śmiem prowokować. Czarujesz po prostu... Myślałam, że chwilę potrwa to czarowanie słonia, a tu: mówisz i masz.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda. Ciekawa jestem skąd czerpiesz inspiracje, bo efekty Twojej pracy są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńSuper słonik ,nie mogę się napatrzeć na niego:))
OdpowiedzUsuńBardzo śliczny.:)
OdpowiedzUsuńTo jakiś królewski słonik z pozłocistym czaprakiem!I taki genialny kapelusz!
OdpowiedzUsuńJuta - należy Ci się szydełkowy oskar!!!!!
Czuje się rozłożona na obie łopatki.
OdpowiedzUsuńtkaitko-oszczędź moje serce.Czytając taki komplement od Przedstawicielki tak uzdolnionej rodziny to można z emocji nawet tych pozytywnych przypłacić zdrowiem Pociesza mnie to że z Twoim zdrówkiem chyba nieźle czego serdecznie Ci życzę.
anka i visana-dziękuję Wam dziewczyny
Kokotek-głupio trochę mi się przyznawać ale zdarzało się, iż pewne pomysły potrafiły mi się przyśnić.Poza tym oglądając inne blogi noi od Was Kochani.
KasiaN-ależ prowokuj naprawdę będę wdzięczna tylko nie obiecuję takiego tempa za każdym razem.Tym razem to był zbieg okoliczności.
eve-jank ja próbuje czarować w sznurku a u Ciebie czego nie dotkniesz to zaczarowane.
Millu-przypomniałaś mi jak moja wnuczka będąc malutką na źrebaczka mówiła zbieraczek:)))
jola-dzięki ,pewnie trzeba będzie zatroszczyć sie o towarzystwo.
-mamon-tak jakoś się składa że wszystkie moje słonie maja trąby do góry.Chodzi o to szczęście.
Janeczkowo-bardzo serdecznie Ci dziękuje.
Psotny Morsik:-)-moje zwierzęta są bardzo pokojowe,nawet słonie.Biorę za nie całkowitą odpowiedzialność.
guga-chyba masz rację to powinna być słonica. Co do jej wzrostu nie mogę go dokładnie określić bo dama zmieniła adres zamieszkania.Ale jest z serii małych i ma ok.10cm wzrostu.Również Cię baaardzo serdecznie Pozdrawiam.
Terra -Wielkie dzięki.Jeszcze czuje zapachy z Twojego bloga.
No to się rozgadałam ,może ktoś to zechce przeczytać.Ale to Wasza wina.Czytając takie miłe komentarze coś mnie zmusza aby chociaż w ten sposób podzielić się z Wami swoją radością.
Śliczny, na pewno przynosi szczęście
OdpowiedzUsuńMaskotki wychodzą Ci świetnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPan słoń, a może raczej pani słoniowa (bo określenie słonica mi się nie podoba) jest śliczna!!! Jaki ma cudny kapelusz! Nigdy nie wiem czy słoń przynoszący szczęście ma mieć trąbę do góry czy na dół skierowaną, bo opinie są różne, ale ten na pewno jest z gatunku tych "szczęśliwych".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo Wam dziękuje.
OdpowiedzUsuńFrasiu-z takim zamiarem powstał aby przynosić szczęście
Jaki on słodki,ja tak bardzo lubię słoniki:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzeczyta, przeczyta! Tym bardziej, że przy zdjęciach to Ty się za bardzo nie rozpisujesz.I ciesz się z całych sił, bo śliczna jest Twoja robota.
OdpowiedzUsuńświetny ten słoń ! ale żeby coś takiego ze sznurka ukręcić, no no no, jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuń