Mam się bardzo dobrze.Dopieszczają mnie i dostałam taki wspaniały domek:)))) Mnie się podoba i to bardzo a jak Wam?
No to idę się z nią poznać.Może się zaprzyjaźnimy?
No to witaj Nutka.
Fajny ten mój bucik, prawda? Oj chyba więcej jest chętnych do zabawy nim?
O jejku no co ty!!!!!! Puszczaj. To nie tak miało być!!!!!
Nie chciała się ze mną pobawić, to trudno.A ja już miałam zamiar podzielić się z nią, tą wspaniałą kołderką.
Ale co tam, nie ma jak u Marty:)))))))
Bardzo Dziękuję za odwiedziny i przepraszam, że nie jestem w stanie na razie, na bieżąco nadążyć z odwiedzinami na Waszych blogach:((((
Śliczna ta Wasza Nutka!. Chyba będziesz musiała zrobić jej jakąś sznurkową zabawkę, ale pewnie długo nie przetrwa w tych ostrych ząbkach.Mam nadzieję,że nie uszkodziła zbytnio tego pięknego jutowego psiaczka. Ciekawe ile jeszcze Nutka urośnie, bo ma długie łapki i może być wzrostu średniego sznaucera. Pomiziaj , proszę, Nutkę ode mnie za uszkami.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Psiaczek nie ucierpiał.Wszystko odbyło się pod kontrolą.Ale zabawka sznurkowa nie przetrwałaby u niej dłużej niż kilka minut:)
UsuńDzięki serdeczne:)
Fajnie, ze Nutka jest kimś ważnym w Waszym życiu. A historia przecudna, czytałam z usmiechem na twarzy. Myślę, że Nutce przydałby się taki przyjaciel.
OdpowiedzUsuńTak przypuszczałam,że Nutka w ten sposób potraktuje nowego psiaka!
OdpowiedzUsuńNutka urosła. Śliczna psinka z niej :) Twoja sznurkowa Nutka urocza. Fajnego ma bucika do gryzienia.
OdpowiedzUsuńOba psiaki urocze a historyjka cudna. Może zrób dla Nutki jutową piłeczkę do gryzienia?
OdpowiedzUsuńNutka nie strasz Twojej ślicznej koleżanki, ona tak malutka. Może ona nie wiedziała, że chcesz się z nią bawić i się wystraszyła. Może następnym razem bądź delikatniejsza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczna historia, oba pieski zachwycajace Moja wnuczka z Houston dostala sznaucerka miniaturke..a Nutka to miniaturka?
OdpowiedzUsuńSwietna opowiastka, na pewno podoba sie i dzieciom i doroslym, czytalam z usmiechem...sciskam serdecznie
Grażynko, Nutka jest kundelkiem. Rzeczywiście jest to kundelek z mieszaniną sznaucerka, ale nie jest pieskiem rasowym:) Również ściskam:)
OdpowiedzUsuńPrzemily ma pyszczek, calkiem taki sam jak pyszczek Shaggy, czyli sznaucerka Paoli...tez taki figlarz, Paola bardzo chciala pieska, wreszcie dostala , najpierw musiala wiele obiecac, ze sie nim zaopiekuje, ze bedzie sprzatac po nim, ze bedzie miala porzadek w pokoju...a piesek jest przesympatyczny jak Nutka, i tez tarmosi wszystko co spotka na swojej drodze, ostatnio zniszczyl ukochana przytulanke Paoli co spowodowalo, ze plakala dlugo i zalosnie...
Usuńsciskam serdecznie
Piękne i pocieszne psiaczki. A historyjka jak zwykle bardzo zabawna. Pozdrawiam Cię Juto bardzo cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŚliczne oba pieski i ten bucik i domek. :) Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. :)
OdpowiedzUsuńJak to miło z samego rana przeczytać taką sympatyczną historyjkę - od razu się człowiekowi dziób uśmiecha :)).
OdpowiedzUsuńNutka jest słodka! A jaki ma piękny nowy domek!
Serdeczności :)
Śliczne pieski :) Tylko jakoś bawić się ze sobą nie umieją ;)
OdpowiedzUsuńOba pieski są sliczne!!:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne te Nutki, obie są słodkie :))
OdpowiedzUsuńCóż, początkowo trudno jest się zaprzyjaźnić... zwłaszcza, gdy jest się takim wspaniałym, pełnym energii pieskiem, a najlepsza zabawa to tarmoszenie :))) Lepiej niech Nutka pozostanie przy swoim kocyku, a szydełkowy Słodziak tarmosi swojego bucika.
OdpowiedzUsuńŚwietną psinkę zrobiłaś.
Pozdrawiam
Jak fajnie i wesoło! Nutka (sama jest urocza) ma wspaniałą willę. Biedny sznurkowy pieseczek wystraszył się żywej przyjaciółki:) Chyba lepiej jednak bawić się własnym butem niż z Nutką.
OdpowiedzUsuńSuper psiaczki,i jeden,i drugi:)))Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńŚwietna historyjka. Obejrzałam i przeczytałam z dużą radością. Cieplej się robi po takiej lekturze. Psiaki cudne. Ja też teraz pracuję na wzorem pieska, ale taki zgrabny mi nie wychodzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle wesoło u Ciebie, śliczne pieski i ten mały i ten większy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Śliczne, słodkie psiaki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow! Nutka jest urocza :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTego się obawiałam, że sznurkowy piesek skończy w zębach Nutki :) Co nie zmienia faktu, że oba zwierzaki są urocze.
OdpowiedzUsuńJutko-obie psinki są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńPieski małe dwa:)))Nutka urosła i jest śliczna:)))
OdpowiedzUsuńNie wiem już co mam pisać...Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńTwoje prace są wspaniałe. Widzę, że nie ma dla Ciebie czegoś, czego nie mogłabyś wyczarować ze sznurka!
Pozdrawiam serdecznie: )
śliczne psiaczki:)
OdpowiedzUsuńŚwietna opowieść, 'Nutka rośnie jak na drożdżach a jutowy piesek z bucikiem wprost uroczy
OdpowiedzUsuńŚwietny fotoreportaż :) a bucik przecudny:) Taki malusi...ileż w Tobie cierpliwości musi być, by cos tak malusieńkiego wykonać...?!
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Rozkoszna psinka ,a sznurkowy piesek i bucik baaardzo fajne :))
OdpowiedzUsuńOpowieść genialna :)
OdpowiedzUsuńale się usmiałam dwa psiaki sa obłedne ... i ta buda jest cudna cały czas się nią zachwycam pozdrawiam ciepluteńko i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńoba słodziaki :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki piesek - i ten żywy i ten sznurkowy! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńOjejuśku! Jakie dwa słodziaki! :)))
OdpowiedzUsuńjakie slodkie te Twoje psinki :)
OdpowiedzUsuń