poniedziałek, 18 lipca 2011

Tym razem to nie bloger

Wiele  osób  ostanio miało  problemy  z  blogerem. U mnie  również  niewielkie problemy występowały. Ale obecne  moje  kłopoty  okazały  się  poważniejsze. Zbuntował  się  mój
komputer i  na razie straciłam  bardzo dużo. Między innymi   wszystkie  archiwalne zdjęcia
moich  wyrobów  i  wiele  innych.
Ale  istnieje  jeszcze  cień  nadziei  na  ewentualne  odzyskanie  strat. 
Dlatego  nie  miałam  możliwości  zaglądania  i  komentowania  prac  na  zaprzyjaźnionych
blogach:((((((  I  tego  właśnie  najbardziej  mi   brakowało:(((((.
Na  szczęście  mogę  już  zaglądać   do  Was.  Niestety jednak nie wszędzie mogę zamieszczać komentarze.  Natomiast  na  moim  blogu  będzie  jeszcze
kilka  dni  przerwy  jeżeli   chodzi  o  wstawianie  nowych  prac.

         Bardzo  dziękuje  Wszystkim  za  tak miłe  komentarze
       pod   ostatnim  postem:))))))))

19 komentarzy:

  1. Oj, Juto, na sam dźwięk słów "zbuntował się mój komputer" chodzą mi ciarki po plecach.Sama nie tak dawno miałam podobne problemy, więc nie zazdroszczę.Mam nadzieję, że uda się odzyskać utracone pliki i przywołać komputer do porządku, czego z całego serduszka Ci życzę:)Wracaj szybciutko:)
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się dzielnie Jutko i nie daj tym "zbuntowanym" sprzętom. Ja postawiłam na upór i wytrwałość i udało się obrazki mi wróciły. No może troszkę pomogłam sobie bo zauważyłam że jakiś intruz pozmieniał mi ustawienia na koncie. Pozdrawiam cieplutko i czekam na nowe prace.

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze szkoda zdjęć, mam nadzieję że je odzyskasz, buziaki i głowa do góry

    OdpowiedzUsuń
  4. Straszne to jest! Trzeba zawsze miec zabezpieczenie w postaci jakiegos urzadzenia gdzie nagrywa sie przynajmniej zdjecia. Nie dawno stracilam tez duzo zdjec ..laptop przestal reagowac i technik niestety nie mogl nic zrobic..ale co tam mamy okazje zaczynac od nowa!
    serdecznosci

    OdpowiedzUsuń
  5. Jutko wszystko odzyskasz, bądź dobrej myśli!!!
    pozdrawiam serdecznie, pa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie trzeba archiwizować dane na jakiejś porządnej pamięci zewnętrznej, za wiele jest do stracenia (powiedziała ta, co o archiwizacji pamięta tyko w pracy:).
    Oby udało się odzyskać wszystko!
    A ja może dziś po pracy wreszcie sobie zarchiwizuje domowe dane.
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję,że uda Ci się wszystko odzyskać.Ja nawet niedawno kupiłam sobie dysk zewnętrzny i już nawet zaczęłam na nim zapisywać zasoby mojego laptopa.Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj:) Tez mialam kiedys taki broblem ale na szczescie odzyskalam zdjecia,Ty tez swoje odzyskasz,zobaczysz:)
    Lama w poprzednim poscie jest przeurocza!!Czy myslalas kiedys zeby zrobic wystawe tych pieknych prac,ktore tworzysz? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie martw sie ja już 2 miesiące nie mogę komentować jedynie jako anonimowy pozdrawiam cieplutko molcia-kordonek

    OdpowiedzUsuń
  10. Juto, ufam, że wszystko będzie dobrze. Dziękuję, że mimo trudności odwiedziłaś Zacisze. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadz9ieję , że odzyskasz wszystko co chwilowo utraciłaś . Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejne prace :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana życzę Ci, aby wszystko się naprawiło. Ja wciąż jeszcze w blogerskim impasie... ale serdeczności ślę (o ile się pojawią)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Juto.
    To musiał być koszmar.
    Mam nadzieję,że wszystko odzyskasz.
    Ja jeszcze dzisiaj przegram sobie zdjęcia na płytę.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Bądź dobrej myśli...Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Wanda- niestety nie mogę u Ciebie zostawic komentarza.Ale osłonka sznurkowa super!!!!
    Juta

    OdpowiedzUsuń
  16. Pozdrawiam bardzo serdecznie i również oczekuję z niecierpliwością kolejnych, sznurkowych cudeniek :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Juta życzę Ci żeby Twój komputer szybko odzyskał sprawność. Ja ostatnio tez miałam kłopot z komputerem, ale na szczęście udało mi się samej go poskromić. Wystarczyło przeinstalować windowsa i fizycznie go rozkręcić i wyczyścić. Teraz chodzi jak burza. Może to nic poważnego-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Jutko - zapraszam na mój "pisany" blog "Myślę sobie..." coś tam na Ciebie czeka!

    OdpowiedzUsuń