W ramach przeprosin za to, że ostatnio tak bardzo brakowało mi czasu na wędrówki gościnne w Waszych progach.
Spróbuję na swoje usprawiedliwienie pokazać co robiłam w tym czasie.
Byłam w Kazimierzu nad Wisłą...
...w Nałęczowie...
...w Kozłówce...
...i w Puławach .
Spacerowałam w cudownym towarzystwie po Lesie Kabackim.
Byłam wolontariuszką na imprezie dla dzieci :)
Dziękuję bardzo serdecznie za bezcenną pomoc wnuczce oraz jej koleżankom i kolegom .
Jeszcze był wyjazd do Sochaczewa i przejażdżka kolejką wąskotorową retro...
...oraz spacer przy przy dźwiękach muzyki Chopina w Żelazowej Woli.
Na dzisiaj tyle, ale to nie jest koniec moich wędrówek i bardzo, bardzo mnie to cieszy:)))
OOO no to się nie dziwię ,że nie miałaś czasu na bloga:)))piękne miejsca zwiedziłaś:)mnie również bardzo się podoba Kazimierz i chętnie bym tak jeszcze raz pojechała:)))
OdpowiedzUsuńOj na prawdę warto:)
UsuńNo no no...aktywna i to bardzo Jutka! cos wiem na ten temat i bylam czescia tej aktywnosci, ciesze sie, ze dalej aktywnosci plany sie rozwijaja i przeda! sciskam Cie serdecznie i tylko tak dalej!
OdpowiedzUsuńMlode pary lubia Zelazowa Wole, tez tam je fotografowalam, bylas bardzo delikatna i zrobilas zdjecia z przyzwoitej odleglosci.
UsuńTak na prawdę Kochana wyglądała moja delikatność:)))) Trudno chyba mówić o przyzwoitej odległości. Nie mogłam się oprzeć, ale Państwo Młodzi nie mieli nic przeciwko temu:)))))
UsuńAle Cię nosi Bogusiu po świecie! To fajnie, bo widać ile Ci to sprawia radości. Sznurkowe aniołki zawsze najpiekniejsze. Buziaki
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to wędrowanie sprawia mi niesamowitą radość.Uwielbiam oglądać nowe miejsca jak i poznawać ludzi.
UsuńRównież posyłam buziaki:)
Witaj Juto
OdpowiedzUsuńOj działo się działo, a i spotkanie cudowne miałaś.
Nie znam tych stron, a widzę ,że są piękne.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie Juto i Grażynkę
Strony rzeczywiście przepiękne.Bardzo serdecznie dziękujemy za pozdrowienia:)
UsuńCzuj się usprawiedliwiona!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki.Od razu człowiek ma lepsze samopoczucie:) Pozdrawiam.
UsuńPiękne miejsca, nie traciłaś czasu :) Takie usprawiedliwienie jest jak najbardziej do przyjęcia ;)
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze raz wielkie dzięki:))
UsuńDla wielu jesteś dobrą duszą, Jutko, a zdjęcia z wyciaczek bardzo inspirujące.
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo, a ten aniołek, który dla mnie jest Twoim znakiem szczególnym, wyobraziłam sobie, że to dobry znak że właśnie teraz się pojawił.
Bardzo mnie wzruszyło , to co napisałaś. Życzę powodzenia.
UsuńBardzo intensywny tryb życia ostatnio prowadzisz, no i dobrze :)). Teraz dzięki Tobie możemy podziwiać piękne krajobrazy, a jak nadejdzie słotna jesień i zima, to znowu z radością wrócisz do robótek i będziemy podziwiać Twoje cudne anioły i inne sznurkowe dzieła - na wszystko jest odpowiednia pora :).
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie :))
Oj fakt ,że ogarnął mnie szał wojażowania:))) Ale sznurki nie leżą całkiem w kącie:))
UsuńRównież ściskam:)))
Aniołek śliczny, a ty odwiedziłaś niesamowicie urokliwe miejsca! W Kazimierzu jeszcze nie byłam, ale kiedyś odwiedzę to miejsce z pewnością!
OdpowiedzUsuńNamawiam , bo na prawdę warto.Serdeczności posyłam.
UsuńPo efektach pracy widać że wędrówki Ci służą. Uśmiechnięta, bogatsza we wrażenia i doznania. Znam te miejsca (tzn. odwiedzałam, poza Lasem Kabackim). Jak najwięcej takich podróży Ci życzę. Ewa
OdpowiedzUsuńNo to zapewne wiesz jak to wciąga. Namawiam na Las Kabacki.Warto:))
UsuńDziękuje bardzo.
Aniołek śliczny i fajne miejsca zwiedzałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńJutko, cieszę się że miałaś tyle miłych wędrówek:) Na pewno odpoczęłaś i nabrałaś energii. Mam nadzieję, że za nim spadną pierwsze śniegi uda nam się jeszcze jakoś spotkać:) bardzo bym chciała. Ściskam mocno! A aniołek po prostu anielski:)
OdpowiedzUsuńRównież mam taką nadzieję.A raczej po prostu w to wierzę:)))))
UsuńŚciskam również.
Znajome miejsca:)
OdpowiedzUsuńW Kazimierzu byłam i bardzo mi się tam podobało.
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca. Akumulatorki pewnie na długi czas naładowałaś :)
Pozdrawiam :)
Droga Jutko!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że miło spędzałaś czas i odwiedziłaś przepiękne miejsca...
Ja chylę czoła przed takimi osobami, które pragną poznawać nasz cudowny kraj...
Takie intensywne życie jest jak narkotyk. I to jest wspaniałe.
Przyjdzie zima i wtedy te kilka popołudniowych godzin dobrze posiedzieć w domu.
Przesyłam pozdrowienia:)
Do Ciebie zawsze przyjemnie wpaść, bo jest co pooglądać, takie widoki (i Juta taka zadowolona) wprwiają w dobry nastrój:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wpis ,dzięki Tobie zwiedziłam sporo ciekawych miejsc oglądając Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym kiedyś wybrać się do Kazimierza:) Super zdjęcia! a zajęć widać Ci nie brakowało:)
OdpowiedzUsuńSliczny aniołek i piękne zdjęcia:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńabsolutnie takie usprawiedliwienie wystarczy :) przeciez siły trzeba skądś czerpać:) Przepiękne miejsca, cieszę sie że się nimi z nami podzieliłaś :) i życze ci żeby cały czas tak chciało ci się chcieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja tez mam zaległośći w odwiedzaniu blogów, ale takiego fajnego usprawiedliwienia nie mam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.