Myślałam , że moje problemy techniczne były związane ze zmianą oprogramowania. Ale czytam , że nie tylko u mnie piętrzyły się kłopoty. Nie miałam dostępu do bloga. Nie mówiąc o zalogowaniu się.
Nie wiem, co będzie nadal się działo. Na razie chyba udało się opublikować ten post.
Starając się zachować spokój, zrobiłam trzy Aniołki.
Ten najmniejszy jest już w Hanowerze u pewnej dziewczynki:)))
Wykonałam je ze sznurka sizalowego. Może i trudniej mi się z nim pracuje, ale zadowolenie z efektów końcowych jest wystarczającą nagrodą.
Wykonałam jeszcze taką małą dekorację świąteczną.
Jutko cudne aniołki a jakie mają dzwoneczki :) I kaczucha jaka fajna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo Jutko! juz mialam do ciebie pisac...cos zdawalo mi sie ,ze milczysz za dlugo...a sizal rzeczywiscie ladnie sie prezentuje...zajaczek i marchewka ..fajna ozdoba!!! sciskam Cie seerdecznie i ciesze sie ze jestes w zdrowiu a Twoje milczenie to byly tylko psikusy blogowe..
OdpowiedzUsuńTen pierwszy podoba mi się najbardziej bo przypomina Pippi Langstrompf
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki :). Szczególnie ten na pierwszym zdjęciu mnie oczarował :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że blogger nie będzie Ci już sprawiał więcej kłopotów. Serdeczności :).
Śliczne aniołki:)
OdpowiedzUsuńWitaj Juto.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się wszystkie trzy.Ta dumna blond anielica i te rude trzpiotki.
Pozdrawiam serdecznie:))
Bogusiu, jak ja nie lubię tych długich przerw. Za to jak się już pojawisz, to buzia uśmiech się z ulgą. Śliczne Twoje sznureczki. Pierwszy aniołek kompletnie mnie zjadł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajniutkie są te aniołki ale zajączek WOW!
OdpowiedzUsuńJutko, wszystkie aniołeczki piękne, właśnie zerknęłam nieco niżej i i tam też zerka na mnie prześliczny anioł. Ozdóbka zajączkowa także bardzo zmyślna! Serdeczności przesyłam i miłego tygodnia życzę!
OdpowiedzUsuńJutko u mnie też jakieś wariacje komputerowe,a Twoje prace jak zawsze zachwycające:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje prace są prześliczne. W wykonywaniu aniołków jesteś już perfekcjonistką. Ozdoba wielkanocna jak najbardziej na czasie. Zadbałaś nawet o szczegóły. Marchewka dla zajączka.
U mnie też dzieją się dziwne rzeczy. Znikają adresy moich ulubionych blogów...
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudowne aniołki, piękne są :)
OdpowiedzUsuńJutko, a u mnie wariacje innego typu:( Zapewne cisza w Zaciszu tym razem trochę potrwa. Coś trzasnęło, rozsypało się i ciężko poskładać okruchy. Aniołki z rudymi włosami zawsze będą mi się kojarzyć z Anią z Zielonego Wzgórza. Śliczne są Twoje aniołeczki. Pozdrawiam Cię cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńZastępy anielskie wspaniałe! A zajączek niezwykle uroczy :)
OdpowiedzUsuńOj tak, sizal nie jest łatwym sznurkiem do obróbki ale masz rację, że robione z niego prace mają niepowtarzalny charakter. Dowodem tego, niezbitym, są Twoje prześliczne aniołki. Mam nadzieję, że wszelkie problemy techniczne masz już za sobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Śliczne aniołki i dekoracja z zajączkiem urocza. Dobrze, że jesteś. Może się w końcu uspokoją te problemy z bloggerem.
OdpowiedzUsuńŚlicznotki, moje serce skradł ten z ognistymi włosami. Dekoracje świetna, perfekcyjnie wykonana mimo tak trudnego surowca. Serdeczności przesyłam. Ewa
OdpowiedzUsuńśliczności... !!!
OdpowiedzUsuńCzasami są problemy z blogiem cóż poradzić. Piękne aniołki. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne prace :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne aniołki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ania