Takiemu zaproszeniu trudno się oprzeć:)
Tak więc zaczęła się wędrówka w plener.
Daję słowo, że te zdjęcia z fiołkami (co prawda tylko dwoma) robiłam również teraz.Pierwszy raz zobaczyłam, aby pod koniec listopada zakwitły fiołki??
Patrząc na te kwiaty, odnoszę wrażenie jakby ktoś nam chciał zwrócić chociaż trochę zabranej tegorocznej wiosny:)
Kwiaty są jeszcze piękne ale chłód zachęca do powrotu, do ciepłego mieszkania:)
Jutro będę miała za sobą pierwszy z trzech etapów swojego zapracowania.Będę z dziećmi bawiła się w tworzenie misi:)
Oczywiście napiszę jak się udała impreza.
Pragnę bardzo serdecznie podziękować za odwiedzanie mojego kącika.
Nie mogę się doczekać, aby móc nie tylko zaglądać na Wasze blogi i cieszyć oczy pięknymi pracami ale również mieć czas na zostawianie komentarzy.
Ważne Bogusiu, że odezwiesz sie od czasu do czasu i uraczysz nas swoimi sznurkami.Jesteśmy głodne Twoich nowości i wierzymy, ze wkrótce będziesz miała dla nas więcej czasu. Słonik fantastyczny, a małpka w sam raz na słonikowy grzbiet.
OdpowiedzUsuńZauroczył mnie ten słonik. Cudny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudny słonik i nic dziwnego, że on też chciał wyjść na spacerek :)
OdpowiedzUsuńA mnie się małpeczka bardzo podoba! Słoniki już były i bardzo je lubię, ale małpeczki chyba jeszcze u Ciebie nie widziałam:) Ściskam Cię mocno, abyś miała jeszcze więcej siły i zapału do tworzenia i współpracy z dzieciaczkami.
OdpowiedzUsuńMalpka jest tak pelna wyrazu... wyszla Ci przepieknie, siedzac na grzbiecie slonia wyglada na bardzo zadowolona. Afrykanskie klimaty tym razem, chyba sie domyslam dlaczego!!!A kwiatkow rzeczywiscie Ci obrodzilo, przeciez to juz prawie grudzien!!! sciskam serdecznie
OdpowiedzUsuńFaktycznie zapachniało Afryką ;))). Słonik wyszedł super, małpka też przeurocza. Udanej zabawy z dziećmi! Uściski :).
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej małpeczce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsłoników i aniołków nigdy za wiele !
OdpowiedzUsuńSłonik i małpka śliczne! Dobrze, że brak czasu wynika tylko z zapracowania a nie z innych przyczyn.
OdpowiedzUsuńBuziaki i serdeczności zasyłam;)
Śliczne stworzenia:) a małpka jadąca na słoniu to już w ogóle super!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zwierzaczki. A fiolki u mnie tez są, chyba dla pocieszenia oka przed zimą.
OdpowiedzUsuńacha małe cuda pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚliczny słonik :) Małpka tez bardzo sympatyczna.
OdpowiedzUsuńPiękny słonik na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńCudne maleństwa w wielkiej podróży!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny blog, warto aby takie piękne robótki zobaczyli inni - pozdrawiam - Barbarka
OdpowiedzUsuńCudny słonik nawet fiołki w listopadzie wypatrzył :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu podziwiam te wszystkie cuda. Gratuluję talentu i kreatywności . Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńWitaj Juto.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten słonik.Widzę ,że zaprzyjaźnił się z małpką:))
Pozdrawiam serdecznie:))