Zachwycałam się widokiem takich przepięknych dywanów kwiatowych. Zwłaszcza, że pogoda nie mogła mi zrobić wspanialszego prezentu. Była cudowna.
Paw chyba nie był zachwycony z powodu robienia mu zdjęć.Wszak zgubił właśnie swój piękny ogon:)
Nie wiedziałam, że młode czarnych łabędzi są takiego żółciutkiego koloru?
Jednak najwięcej czasu spędzałam w takim oto plenerze.Przemierzając codziennie sporo kilometrów rowerem, uciekając przed męczącym hałasem miasta.
Ale były również i wycieczki, po których z tym większą przyjemnością wracałam do tej bajecznej natury.
Aby nie było, że się totalnie leniłam przedstawiam dowód, że piekłam nawet pierniki.Ale tak dokładnie to upiekłam jednego małego aniołka, z formy którą widać:))))
Nie były to morza i oceany ale płynęło się bardzo przyjemnie:)
I tylko takie widoki, przypominały mi o nieuchronnie zbliżającym się końcu lata.
Było wspaniale, ale wystarczająco długo aby zatęsknić za powrotem:))
No i pora zabrać się za sznurki:)
Pozdrawiam Wszystkich tu zaglądających dziękując serdecznie:)
Bogusiu! Byłaś tak niedaleko mnie!!! Dlaczego nic nie wiedziałam, wpadłabym na godzinę. Ajajaj. Jak mi żal.
OdpowiedzUsuńO jejku również bardzo żałuję:(((((
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.Zrobiłam ich mnóstwo:)
UsuńWitaj po powrocie Jutko! Mam nadzieję, że wróciłaś z nowymi siłami i pomysłami :-) I że uda nam się wkrótce spotkać...
OdpowiedzUsuńRównież mam taką nadzieję:)Chociaż mój byt, jeszcze nadal dzieje się pomiędzy szpitalem i domem.
UsuńA już się martwiłam, że to kłopoty zdrowotne Cię trzymały z daleka od bloga i sznurków. Oddycham więc z ulgą. Piękne miejsca i piękna pogoda, ciesze się razem z Tobą:)
OdpowiedzUsuńJestem wzruszona, tym co napisałaś.Miejsce rzeczywiście przepiękne, zwłaszcza okolice.
UsuńPozdrawiam i dziękuję.
Wspaniały wypoczynek! Widzę chyba Ciechocinek, Toruń, rejs nie wiem czy w Toruniu czy Kruszwicy, ale na pewno było super! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozostaje potwierdzić,że było rzeczywiście super:))
UsuńRównież pozdrawiam.
Dobrze że już jesteś. Wypoczęta, pełna sił i nowej weny twórczej. Piękne zdjęcia, widać że wypoczywałaś w różnorodny sposób co tez bardzo ubogaca. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem zadowolona,że miałam możliwość właśnie w ten sposób wypoczywać.Ale za robótkami się już stęskniłam :)
UsuńRównież pozdrawiam bardzo serdecznie.
Dobrze Jutko, że odpoczęłaś i wypoczęta wracasz do nas:) Czekam na Twoje kolejne sznurkowe cudeńka z niecierpliwością, a z jeszcze większą czekam na nasze wspólne spotkanie:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńOj i ja bardzo, bardzo czekam na okazję naszego wspólnego spotkania pozdrawiając Cię serdecznie.
UsuńJutko, tak się cieszę, że już jesteś!
OdpowiedzUsuńMartwiłam się. Okazało się, że byłaś na wczasach.
Cieszę się, że wypoczęłaś. Przypuszczam, że podczas tras rowerowych obmyślałaś nowe wzory na swoje cudeńka.
Serdecznie pozdrawiam:)
Pomysły dopiero teraz zaczynają mi się bardzo intensywnie dopominać realizacji:)))
UsuńBardzo dziękuję i również pozdrawiam.
Piękne fotki. Zazdroszczę pieczenia pierników :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ pieczeniem tych pierników , rzeczywiście była przednia zabawa:))
UsuńRównież dziękując, pozdrawiam.
I tak zawsze mamy niedosyt czasowy przy spotkaniach. Strach pomyśleć jak sobie poradzimy tym razem:)))Również baaaardzo się stęskniłam i posyłam moc uścisków.
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca na wypoczynek, dziękuje za tak wspaniałą fotorelację bo mogłam choć troszkę z Tobą pozwiedzać :) Teraz wypoczęta pewnie rzucisz się na sznurki jak dziecko na lizaka :) Czekamy efektów pracy, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń... miałaś co podziwiać...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
To prawda:))Również pozdrawiam serdecznie.
UsuńBardzo fajne zdjęcia,poznaję Ciechocinek i Toruń:)
OdpowiedzUsuńMłody łabądek wygląda jak kaczka:)Super wczasy:)
Również zadziwiało mnie to żółte maleństwo.Gdy wyjeżdżałam, zaczynało chyba zmieniać swoją barwę.
UsuńPozdrawiam.
:))))))))
OdpowiedzUsuńWypoczęłaś kochana i masz rację teraz czas już na sznurki, wszyscy czekamy :)
Bardzo dziękuję Dobry Duszku:)))Pozdrawiam.
UsuńWitaj Juto.
OdpowiedzUsuńWidzę ,że zwiedziłaś wiele pięknych miejsc.Masz rację,to nic ,że to nie oceany, to nic ,że to nie ciepłe kraje.Ruch na świeżym powietrzu to najlepszy odpoczynek:))
Pozdrawiam serdecznie:))
PS.A to maleństwo przy czarnym łabędziu wygląda po prostu jak małe kaczątko.Aż wierzyć się nie chce,że wyrośnie z niego łabędź i do tego czarny:))
Również nie mogłam się nadziwić:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Witaj Jutko:)
OdpowiedzUsuńAle miałaś wspaniały wyjazd, odpoczęłaś, pozwiedzałaś...to teraz czas na przepiękne, oryginalne dzieła sznurkowe w Twoim wykonaniu!
Pozdrowienia ślę i spokojnej nocy Ci zyczę:)
Również pozdrawiam i dziękuję.
UsuńByłaś tylko 70 km ode mnie, bo to chyba Ciechocinek i Toruń.Lubię Toruń, tam spędziłam dwa lata w mojej młodości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOkazuje się się ,że sporo blogowiczek zamieszkuje w tamtych stronach:))Toruń znałam wcześniej .Rzeczywiście piękne miasto.
UsuńDziękuję i pozdrawiam również.