niedziela, 15 września 2013

Jeszcze raz bez sznurków:)

A oto Kochani gdzie byłam i co oglądałam, gdy mnie tu nie było.

 Zachwycałam się widokiem takich przepięknych dywanów kwiatowych. Zwłaszcza, że pogoda nie mogła mi zrobić wspanialszego prezentu. Była cudowna.




 Paw chyba nie był zachwycony z powodu robienia mu zdjęć.Wszak zgubił właśnie swój piękny ogon:)


 Nie wiedziałam, że młode czarnych łabędzi są takiego żółciutkiego koloru?






Jednak najwięcej czasu spędzałam w takim oto plenerze.Przemierzając codziennie sporo kilometrów rowerem, uciekając przed męczącym hałasem miasta.





 Ale były również i wycieczki,  po których z tym większą przyjemnością wracałam do tej bajecznej natury.




 Aby nie było, że się totalnie leniłam przedstawiam dowód, że piekłam nawet pierniki.Ale  tak dokładnie to upiekłam jednego małego aniołka, z formy którą widać:))))



 Nie były to morza i oceany ale płynęło się bardzo przyjemnie:)



 I tylko takie widoki,  przypominały mi o nieuchronnie zbliżającym się końcu lata.



 Było wspaniale, ale wystarczająco długo aby zatęsknić za powrotem:))
No i pora zabrać się za sznurki:)
Pozdrawiam Wszystkich tu zaglądających  dziękując serdecznie:)

32 komentarze:

  1. Bogusiu! Byłaś tak niedaleko mnie!!! Dlaczego nic nie wiedziałam, wpadłabym na godzinę. Ajajaj. Jak mi żal.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj po powrocie Jutko! Mam nadzieję, że wróciłaś z nowymi siłami i pomysłami :-) I że uda nam się wkrótce spotkać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam taką nadzieję:)Chociaż mój byt, jeszcze nadal dzieje się pomiędzy szpitalem i domem.

      Usuń
  3. A już się martwiłam, że to kłopoty zdrowotne Cię trzymały z daleka od bloga i sznurków. Oddycham więc z ulgą. Piękne miejsca i piękna pogoda, ciesze się razem z Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem wzruszona, tym co napisałaś.Miejsce rzeczywiście przepiękne, zwłaszcza okolice.
      Pozdrawiam i dziękuję.

      Usuń
  4. Wspaniały wypoczynek! Widzę chyba Ciechocinek, Toruń, rejs nie wiem czy w Toruniu czy Kruszwicy, ale na pewno było super! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje potwierdzić,że było rzeczywiście super:))
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  5. Dobrze że już jesteś. Wypoczęta, pełna sił i nowej weny twórczej. Piękne zdjęcia, widać że wypoczywałaś w różnorodny sposób co tez bardzo ubogaca. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem zadowolona,że miałam możliwość właśnie w ten sposób wypoczywać.Ale za robótkami się już stęskniłam :)
      Również pozdrawiam bardzo serdecznie.

      Usuń
  6. Dobrze Jutko, że odpoczęłaś i wypoczęta wracasz do nas:) Czekam na Twoje kolejne sznurkowe cudeńka z niecierpliwością, a z jeszcze większą czekam na nasze wspólne spotkanie:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj i ja bardzo, bardzo czekam na okazję naszego wspólnego spotkania pozdrawiając Cię serdecznie.

      Usuń
  7. Jutko, tak się cieszę, że już jesteś!
    Martwiłam się. Okazało się, że byłaś na wczasach.
    Cieszę się, że wypoczęłaś. Przypuszczam, że podczas tras rowerowych obmyślałaś nowe wzory na swoje cudeńka.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysły dopiero teraz zaczynają mi się bardzo intensywnie dopominać realizacji:)))
      Bardzo dziękuję i również pozdrawiam.

      Usuń
  8. Piękne fotki. Zazdroszczę pieczenia pierników :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pieczeniem tych pierników , rzeczywiście była przednia zabawa:))
      Również dziękując, pozdrawiam.

      Usuń
  9. I tak zawsze mamy niedosyt czasowy przy spotkaniach. Strach pomyśleć jak sobie poradzimy tym razem:)))Również baaaardzo się stęskniłam i posyłam moc uścisków.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe miejsca na wypoczynek, dziękuje za tak wspaniałą fotorelację bo mogłam choć troszkę z Tobą pozwiedzać :) Teraz wypoczęta pewnie rzucisz się na sznurki jak dziecko na lizaka :) Czekamy efektów pracy, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ... miałaś co podziwiać...
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajne zdjęcia,poznaję Ciechocinek i Toruń:)
    Młody łabądek wygląda jak kaczka:)Super wczasy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również zadziwiało mnie to żółte maleństwo.Gdy wyjeżdżałam, zaczynało chyba zmieniać swoją barwę.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. :))))))))
    Wypoczęłaś kochana i masz rację teraz czas już na sznurki, wszyscy czekamy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Juto.
    Widzę ,że zwiedziłaś wiele pięknych miejsc.Masz rację,to nic ,że to nie oceany, to nic ,że to nie ciepłe kraje.Ruch na świeżym powietrzu to najlepszy odpoczynek:))
    Pozdrawiam serdecznie:))
    PS.A to maleństwo przy czarnym łabędziu wygląda po prostu jak małe kaczątko.Aż wierzyć się nie chce,że wyrośnie z niego łabędź i do tego czarny:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie mogłam się nadziwić:)
      Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  15. Witaj Jutko:)
    Ale miałaś wspaniały wyjazd, odpoczęłaś, pozwiedzałaś...to teraz czas na przepiękne, oryginalne dzieła sznurkowe w Twoim wykonaniu!
    Pozdrowienia ślę i spokojnej nocy Ci zyczę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłaś tylko 70 km ode mnie, bo to chyba Ciechocinek i Toruń.Lubię Toruń, tam spędziłam dwa lata w mojej młodości. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się się ,że sporo blogowiczek zamieszkuje w tamtych stronach:))Toruń znałam wcześniej .Rzeczywiście piękne miasto.
      Dziękuję i pozdrawiam również.

      Usuń