Już kiedyś przedstawiałam zdjęcia z tego miejsca. Jest to Dwór w Adamowiźnie, będący kiedyś własnością Mateusza Chełmońskiego.Bratanka Józefa Chełmońskiego, naszego jakże słynnego malarza. Doktor Mateusz był znany, chyba wszystkim osobom, mieszkającym w dawnych latach w Grodzisku. Zwłaszcza że będąc bardzo znanym lekarzem, leczył wiele osób (w tym moją mamę).
Co jakiś czas przyjeżdżałam TU sobie rowerem, siadając na schodkach ubolewałam nad popadającym w ruinę, tak cudownym obiektem:(((((
Doczekałam, ze drzwi zostały otworzone:)))))))
Jakże ogromne jest moje zadowolenie z racji tego,że znaleźli się LUDZIE, którzy postanowili to zrobić:))))
Na razie wnętrze nie jest reprezentacyjne. Ale jestem już teraz pewna, że i to się z czasem zmieni.
I tak na razie pomalutku, zaczyna to miejsce ożywać:)))))
I to w jak cudowny sposób.W każdą sobotę od 15-tej do 18-tej (w lipcu i sierpniu) odbywają się imprezy plenerowe.
Na zaproszenie Organizatorów, na pewno dołączę ze swoimi sznurkami.
Ja będąc przypadkiem trafiłam na taką:)))) Cóż można dodać. Radość uczestników, z możliwości tworzenia przecież widać.
Bez żadnych nakładów finansowych mogą TU przybyć lokalni twórcy, chwaląc się swoimi wyrobami ( być może i sprzedać) pokazać zainteresowanym sposób tworzenia swoich prac. Ale przede wszystkim pooddychać wspaniałym powietrzem i pobyć w fantastycznym miejscu :)
Słuchając rozbrzmiewającej wspaniałej muzyki.
Wystarczy zabrać ze sobą kocyk i dobrą pogodę. O dobry nastrój nie trzeba się martwić:))))))
Bardzo serdecznie dziękuję za wspólną wycieczkę.
Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję za miłe komentarze.
Wspaniale,ze znalezli sie ludzie,ktorzy tchneli zycie w dworek!Ja osobiscie uwielbiam takie miejsca.Dziekujemy za wycieczke:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo:)
szkoda, ze taki dworek niszczeje, irlandczycy by zrobili z niego obowiazkowy punkt programy dla kazdego turysty. Swietnie, ze cos zaczyna sie tam dziac i artysci moga prezentowac swoje dziela :)
OdpowiedzUsuńpiękny dworek ... jak najbardziej Twoje prace będą pasować do tego miejsca
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie stare domy. One mają dusze….
OdpowiedzUsuńJutko! ale miejsce! jaki piekny bialy dworek. Widze,ze jest wlasnoscia gminy, oby znalazly sie pieniazki na jego odnowe, bo miejsce ma niezaprzeczalny urok. A Grodzisk mialby jeszcze jedno ciekawe miejsce do zobaczenia i uzytkowania. Ale juz cos sie dzieje wiec mysle ,ze tak sie stanie, tym bardziej ze dom nie jest zniszczony.
OdpowiedzUsuńA Tobie dziekuje ze Twoje wizyty przemile u mnie na blogu, bardzo mnie ciesza i robi mi sie na serceu cieplo. Cieple ,dla Ciebie usciski!
Piękny dworek...Trzeba się cieszyć, że ktoś chce je ocalić od zapomnienia...oby więcej takich pozytywnych inicjatyw!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Piekny dworek,oby udało się go odrestaurować,fajnie,że ktoś miał pomysł na imprezy plenerowe:)Super !
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce , pełne uroku i dawnej aury,
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie miejsca, pozdrawiam ;-)
Piękny Twój "Biały Dworek" Juto:)Sielski, anielski...Cudownie, że drzwi się otworzyły, oby teraz znalazł się ktoś, kto nie pozwoli mu "umrzeć", kto da mu nowe tchnienie życia, a jego wnętrzom, choć namiastkę dawnej świetności:)Obiekt, naprawdę cuudownyy!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ale ktoś miał wspaniały pomysł,że tchnął ducha w to miejsce.Jak jeszcze będzie odrestaurowany dworek to po prostu będzie cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Juto za tak wspaniałe komentarze,czytanie ich to dla mnie czysta przyjemność :)
Witam w słoneczny wieczór życząc pięknego
OdpowiedzUsuńsłońca, pogody ducha i wspaniałego samopoczucia!
Cudeńko i dobrze że ktoś podjął się coś z tym zrobić a Tobie życzę wspaniałych prac które pokażesz w tym pięknym dworku
OdpowiedzUsuńCudowna wycieczka, Jutko! Mialam "gesia skorke" z wrazenia, kiedy zobaczylam zycie w tym, jakze pieknym miejscu...Chetnie bym zamieszkala w tym dworku...
OdpowiedzUsuńMoc serdecznosci Jutko Droga !
Fantastyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńSuper, że te "stare" miejsca ożywają i to jeszcze w tak twórczy sposób :) Szkoda, że nie wszystkie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piekny dworek, oj piękny, aż żal serce ściska, że stał opuszczony. Świetnie, że wreszcie drzwi zostały otwarte. Pozdrowienia śle dla całej Waszej ekipy :)
OdpowiedzUsuńUrokliwe miejsce... Dobrze, że znalazł się ktoś, kto to dostrzegł i miejmy nadzieję nie pozwoli dłużej popadać dworkowi w ruinę. Marzy mi się, aby dołączyć kiedyś do takiej twórczej ekipy... Ale gdzie mi tam do Was... Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka i tylko radość człowieka ogarnia, że znalazł się ktoś kto postanowił wyremontować i otworzyć zamknięte drzwi.
OdpowiedzUsuńMiłe miejsce na twórcze spotkania:)
pozdrawiam, Marlena
Ale fantastyczne, nastrojowe i urokliwe miejsce, lubię takie! Fajnie, że znaleźli się tacy twórczy ludzie i nadają magię i klimat temu miejscu!!! Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo wspaniale, że ten dworek nie popada w dalszą ruinę i służy ludziom, sprawiając im radość z twórczych spotkań. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Juto
OdpowiedzUsuńWidzę,że dworek będzie ostoją malarzy,muzyków i twórców ludowych.
To piękne miejsce doczekało się godnych lokatorów.
Często ,niestety Ci wspaniali artyści nie mają pieniędzy.Oby znaleźli się sponsorzy którzy pomogą im utrzymać ,a nawet wyremontować dworek.
Pozdrawiam serdecznie:))
Juto jak ja uwielbiam takie stare domy, koniecznie dworkowate.. rewelacja. Dobry pomysł waszych lokalnych władz na wykorzystanie tego zabytku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Dorota
Dworek świetny! Ja bym go pewnie zostawiła taki jaki jest, ale szkoda go skoro służy teraz za takie fajne miejsce spotkań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
April
ale dwór!!!!!!! cudowny:)))) super imprezy, zazdroszczę!!!!pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOj cudnie, że coś się tam dzieje. My właśnie jesteśmy na Dolnym Śląsku gdzie wiele obiektów czeka na zainteresowanie i dobre serce.
OdpowiedzUsuńWspaniale że znalazł się ktoś kto troszczy się o to urokliwe historyczne miejsce.Mam nadzieję że zaszczycisz nas zdjęciami z Twoich występów na kiermaszu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie wnętrza tego domu. Mieszkałem tam (pokój na piętrze) w czasie wakacji w latach 60 jako mały dzieciak. B. się cieszę, że ten dworek odżywa, tym bardziej, że jestem związany emocjonalnie ze Starym jako daleki członek rodziny ze strony mojej mamy. Przy okazji pozdrowienia dla Piotrka Stefańskiego. A stryja Mateusza jak go nazywaliśmy pamiętam doskonale - sadzał nas na kolanach i łaskotał po twarzy swoją długą brodą. Cóż to był za wspaniały człowiek.
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie wnętrza tego domu. Mieszkałem tam (pokój na piętrze) w czasie wakacji w latach 60 jako mały dzieciak. B. się cieszę, że ten dworek odżywa, tym bardziej, że jestem związany emocjonalnie ze Starym jako daleki członek rodziny ze strony mojej mamy. Przy okazji pozdrowienia dla Piotrka Stefańskiego. A stryja Mateusza jak go nazywaliśmy pamiętam doskonale - sadzał nas na kolanach i łaskotał po twarzy swoją długą brodą. Cóż to był za wspaniały człowiek.
OdpowiedzUsuń