niedziela, 23 października 2016

Sznureczki i sznury:)

 Jej anielska wysokość powstała tym razem z bardzo grubego sznurka jutowego. Było to nie lada wyzwaniem i dopiero za trzecim razem osiągnęłam pożądany cel.
 Ale jak chyba widać na powyższym zdjęciu, jesteśmy z efektu obie zadowolone:)


A to jest zawieszka wykonana troszkę wcześniej. Ale nie pokazywałam jej tak jak i konika, który pogalopował w świat:)
Mam wątpliwości co do pokazywania prac, które są powielane tematycznie.  











 Aniołów, zawieszek jak i koni zrobiłam już bardzo dużo. Jeżeli się różnią od siebie , to w niewielkim stopniu.



  Bawiłam się tradycyjnie sznurkami jutowymi i lnianymi. Z tym ,że tym razem po raz pierwszy w przypadku  aniołka, tak grubym.




Pięknie dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam  Wszystkich serdecznie:)


21 komentarzy:

  1. Piękne prace, a aniołek jest uroczy , jeszcze takiego nie widziałam :):)
    Oryginalny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, wszystko bez wyjątku:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniołek baaardzo mi się podoba. Zresztą lubię wszystkie twoje sznurkowe prace. Nawet jedną mam w domu. Kupiłyśmy z Zuzanką ją na kiermaszu dla Mikołaja, gdy stałyśmy z pracami przekazanymi Danusi na ten cel. Nabyłyśmy wówczas między innymi twojego konika ze sznurka. Zuzanka oczywiście nadal go ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale się wzruszyłam. No bo dowiedzieć się ,że Zuzanka nadal jest posiadaczką konika, którego dawno temu zrobiłam jest wystarczającym powodem aby się rozczulić.
      Pozdrawiam bardzo cieplutko i serdecznie, dziękując:)

      Usuń
  4. Myślę, że trzeba pokazywać, bo identyczne nigdy nie są. Chociaż sama też o tym myślałam, gdy w kolejnych postach mam filcowany ten sam motyw. Ale traktuję to jako swoistą dokumentację i sygnał - jestem, tworzę.
    A jak ktoś nie odwiedza Cię regularnie to ma szansę aby podziwiać urocze aniołki, cudne bukiety czy przesympatyczne koniki. Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Trudno się nie zgodzić z tym wszystkim ci napisałaś. Ale jak widzisz i Ty również miałaś takie przemyślenia:)
      Bardzo Ci dziękuję za ten sympatyczny komentarz i pozdrawiam bardzo serdecznie:)

      Usuń
  5. Nie miej oporów przed pokazywaniem podobnych prac. Przecież mogą się różnić detalami, a są tak śliczne, że nie nikomu nie zaszkodzi je pooglądac jeszcze raz :)

    Pozdrawima cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki i również cieplutko pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Wspaniałe prace!!
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne rzeczy zrobiłaś. Aniołeczek piękny. Kieszonkę taką jedna mam od Ciebie i nadal mi służy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak i torebka od Ciebie, która wiernie służy wnuczce:)
      Wielkie dzięki.Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Widze ,ze praca wrze, nie wyobrazam sobie jak dajesz sobie rade z tak grubym sznurem. A Aniolek wyszedl pieknie, pewnie sukienka jest sztywna i pieknie takiego aniolka mozna postawic..konie sa jednak przeze mnie faworyzowane..sciskam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem tą słabość do koni. Również ją mam:)
      Dzięki i również ściskam.

      Usuń
  9. Piekne prace, zarowno aniol jak i koñ cudne i wspaniala torba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jutko Kochana,
    wszystkie Twoje prace są bardzo piękne. Podziwiam Cię bo zrobienie takiej maskotki to nie lada wyczyn. Wiem, bo kupiłam sznurek i próbowałam coś zrobić. Tego nie da się zrobić bo sznurek jest twardy niczym drut. Masakra!
    Będę z Tobą szczera. Z niecierpliwością czekam na Twój kolejny post i prezentację prac.
    Całuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż , jak widać da się zrobić:)Nie twierdzę, że jest łatwo ale ja jestem z pod znaku barana. Może mi to pomaga:)
      Pięknie dziękuję.

      Usuń
  11. Świetny pomysł na wykorzystanie wieszaka :)

    OdpowiedzUsuń