Myślałam , że moje problemy techniczne były związane ze zmianą oprogramowania. Ale czytam , że nie tylko u mnie piętrzyły się kłopoty. Nie miałam dostępu do bloga. Nie mówiąc o zalogowaniu się. Nie wiem, co będzie nadal się działo. Na razie chyba udało się opublikować ten post. Starając się zachować spokój, zrobiłam trzy Aniołki.
Ten najmniejszy jest już w Hanowerze u pewnej dziewczynki:)))
Wykonałam je ze sznurka sizalowego. Może i trudniej mi się z nim pracuje, ale zadowolenie z efektów końcowych jest wystarczającą nagrodą.