Toż to eleganckie damy- i ładne i bardzo eleganckie.No właśnie, coś się dzieje z publikowaniem. Ostatnio na moim własnym blogu, gdy odpowiadałam na komentarze musiałam każdą odpowiedz pisać po 2 razy. Miłego, ;)
Piękne Anielice! Rany, jak ja doceniam Twoją pracę!Jutka, naprawdę bez słodzenia, nie wiem jak Ty to robisz. Chyba dłonie są tak przestawione na sznurek, że to już lata pracy zrobiły swoje. Ja bym umarła, bo moje próby spowodowały, ze musiałam zrobić długą przerwę od sznurka.Pozdrawiam.
No mialas a teraz ktos inny cieszy oczy twoimi cudownosciami, lubisz jak Twoje wyroby wybieraja sie w swiat! ja tez mam problemy z komentarzami, ale jest to chwilowe a potem jest lepiej i znowu problemy, czyli cwicze cierpliwosc. caluje
Wcale się nie dziwię, że Twoje anioły już znalazły nowe właścicielki, bo są piękne. Jak zresztą wszystkie Twoje anioły :). Od samego patrzenia na nie, humor się człowiekowi poprawia :).
Anioły są boskie!!! Nie mogę się napatrzeć!!! A co do blogera- to mimo przyjemności z pisania bloga, to wielka próba dla naszej cierpliwości..zawsze coś nie tak!! Pozdrawiam
Jutko, robisz wspaniałe rzeczy. Twoje ręce są złote. Potrafią wyczarować cudeńka...Nie jestem zaskoczona, że Twoje aniołki odfrunęły do nowych właścicieli... Jestem zakochana w aniołach. Jak pewnie wiesz, mam swojego Anioła Stróża. Jego obrazek zawsze mi wszędzie towarzyszy. Nie mogło Go również zabraknąć na moim blogu. Ślę moc serdeczności. Pozdrawiam:)
Śliczne i anielskie jak zwykle:) A mnie te rudzielce zawsze kojarzą się z Anią z Zielonego Wzgórza:) Domyślam się, do kogo trafiły te piękności.:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
Pełne urody Twoje Anioły.
OdpowiedzUsuńprzecudnej urody anielice.;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne! Zwłaszcza ta rozmarzona blondynka z warkoczykami :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Toż to eleganckie damy- i ładne i bardzo eleganckie.No właśnie, coś się dzieje z publikowaniem. Ostatnio na moim własnym blogu, gdy odpowiadałam na komentarze musiałam każdą odpowiedz pisać po 2 razy.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Śliczne są :) A ten problem na pewno się rozwiąże :)
OdpowiedzUsuńPiękne Anielice! Rany, jak ja doceniam Twoją pracę!Jutka, naprawdę bez słodzenia, nie wiem jak Ty to robisz. Chyba dłonie są tak przestawione na sznurek, że to już lata pracy zrobiły swoje. Ja bym umarła, bo moje próby spowodowały, ze musiałam zrobić długą przerwę od sznurka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne anioły. Nowe właścicielki na pewno są zachwycone. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne! Takie wiosenne, jeden z bukiecikiem, drugi z koszykiem, pewnie na wielkanocne pisanki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja kochana:)))dziękuję za życzenia:)))pozdrawiam cieplutko":)))))
OdpowiedzUsuńNo mialas a teraz ktos inny cieszy oczy twoimi cudownosciami, lubisz jak Twoje wyroby wybieraja sie w swiat! ja tez mam problemy z komentarzami, ale jest to chwilowe a potem jest lepiej i znowu problemy, czyli cwicze cierpliwosc. caluje
OdpowiedzUsuńSliczne:)
OdpowiedzUsuńSą przepiękne! Te wszystkie detale...
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że Twoje anioły już znalazły nowe właścicielki, bo są piękne. Jak zresztą wszystkie Twoje anioły :). Od samego patrzenia na nie, humor się człowiekowi poprawia :).
OdpowiedzUsuńAnioły są boskie!!! Nie mogę się napatrzeć!!! A co do blogera- to mimo przyjemności z pisania bloga, to wielka próba dla naszej cierpliwości..zawsze coś nie tak!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
aniołowe damulki - wspaniałe !
OdpowiedzUsuńJa mam! Mój jest jeden! Ten cudny rudy jest mój! :))))))))))
OdpowiedzUsuńJutko, bardzo Ci dziękuję:))))
Jutko za każdym razem na nowo zachwycam się Twoimi aniołami... sa piekne :)
OdpowiedzUsuńWszystkie Anioly sa piekne!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Juteczko zamiast biegać po blogach, może powstanie nowy Anioł? Bo tych Uśmiechaczy NIGDY dość!
OdpowiedzUsuńBuziaki posyłam :*
Cuda robisz kobieto z tych sznureczków :)))
OdpowiedzUsuńPiękne Anioły :)
Pozdrawiam ciepło.
śliczne są wszystkie:))
OdpowiedzUsuńUrocze aniołki :)
OdpowiedzUsuńPiękne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWciąż i wciąż podziwiam Twoje prace. Aniołki są przeurocze.
OdpowiedzUsuńJutko nie powinnaś się dziwić, że miałaś, bo takie urodziwe anielice to nie dziwota, że szybko znalazły nowych właścicieli :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że już Twoje anioły już odleciały do innych właścicieli, bo są piękne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do mnie odleciały...są piekne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Jakie piękne, radosne aniołki!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJutko, robisz wspaniałe rzeczy. Twoje ręce są złote. Potrafią wyczarować cudeńka...Nie jestem zaskoczona, że Twoje aniołki odfrunęły do nowych właścicieli...
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w aniołach. Jak pewnie wiesz, mam swojego Anioła Stróża. Jego obrazek zawsze mi wszędzie towarzyszy. Nie mogło Go również zabraknąć na moim blogu.
Ślę moc serdeczności.
Pozdrawiam:)
sa przesliczne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚliczne i anielskie jak zwykle:) A mnie te rudzielce zawsze kojarzą się z Anią z Zielonego Wzgórza:) Domyślam się, do kogo trafiły te piękności.:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńTyle tu już pięknych określeń padło pod adresem aniołów. Na oryginalność się nie wysilam - są piękne i ten anielski uśmiech.
OdpowiedzUsuń