Natomiast pozostałe wykonałam drugiego dnia świąt. Chyba nigdy wcześniej aż takich różnic w pogodzie grudniowej nie pamiętam:)
Dziękując za odwiedziny, pragnę życzyć Wszystkim dużo zdrowia i wszelkiej pomyślności w tym nowym rozpoczynającym się Roku.
Chwile czasu wlasnie zalapalam a Ty zamiescilas post, roza pewnie zmarzla, ale przeciez ma byc zima!!!! dzisiaj juz tej zimy nie ma...ladnie sfotografowalas przyrode wokol siebie, tez tak lubie, a pendolino zachwyca nowoczesnoscia.Moze w tym Nowym Roku gdzies nim sie wybierzemy!!! Zdrowia i szczescia jeszcze raz!
OdpowiedzUsuńRóża rzeczywiście zmarzła.Ale krzaczek zabezpieczyłam przed mrozami.Co do pendolino, może by i tak.............:))))) Świetnie by było.
UsuńDzięki i moc uścisków posyłam.
No proszę, a jednak pendolino jeździ:) kto by pomyślał....... A zima faktycznie kapryśna tego roku i więcej jej nie ma niż jest
OdpowiedzUsuńCo do zimy to może jeszcze przed nami. Oby tylko nie zdecydowała się później zbyt długo gościć:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Zerwałaś tę różę czy zamarzła na krzaczku? U mnie też zima pojawiła się w drugi dzień świąt, a dzisiaj już śladu po niej nie ma. Dobrze przynajmniej, że do południa świeciło słońce i chęć do działania mi wróciła, bo wczorajszy dzień był wyjątkowo ponury i mokry.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, a przede wszystkim zdrowia na Nowy Rok! Ściskam serdecznie :).
Róża zmarzła na krzaczku. A co do pogody Frasiu ,to u mnie właśnie pada i to bardzo:(((
UsuńDzięki i również posyłam uściski.
Gdy czekaliśmy na Centralnym na nasz berliński pociąg, to wcześniej na tym torze stało Pendolino, więc je sobie dość dokładnie obejrzałam. Ten grudzień to był taki bardziej marcowy niż grudniowy. Podobno w II połowie stycznia ma być bardziej zimowo. Nie miałabym nic przeciw temu gdyby ta pogoda była bardziej stabilna, bo ta huśtawka jest nieco męcząca. Nie wiem czy jest ktoś, komu taka "przeplatanka" pogodowa służy. Różyczka zimowa śliczna. A krzaki róży pod moim kuchennym oknem nadal mają zielone liście, ale przynajmniej nie zakwitły.
OdpowiedzUsuńNajmilszego w Nowym Roku;)
piekne widoki :) wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńU nas też takie anomalie,ale żeby róża kwitła to nie:))piękne zdjęcia:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW jednym dniu róża, w drugim śnieg. Niesamowite!. Pozdrawiam już w nowym roku !
OdpowiedzUsuńZima pięknie wygląda na zdjęciach ;) Wdzięczna z niej modelka ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest naturalne, żeby róża kwitła w końcu grudnia! Zobaczymy co będzie dalej:) szczęśliwego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Juto.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie Twoją różę latem skoro w grudniu jest taka piękna,
Życzę Szczęśliwego Nowego Roku:))
Jutko...wszystkiego dobrego w Nowym 2015 Roku !!!
OdpowiedzUsuńW grudniu kwitnąca róża, niesamowity widok.
OdpowiedzUsuńJutko, wszystkiego najlepszego w Nowym 2015 Roku!
Pozdrawiam serdecznie:)
wszystkiego dobrego Jutko . Dużo pomysłó iinspiracji w nowym roku
OdpowiedzUsuńNajlepszego :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia
A to ci niespodzianka, róża w grudniu. Moje kwitły do końca listopada, a co będzie na wiosnę? Spacerowe zdjęcia su!per!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Dziwny jest ten świat. Przyroda szaleje przez te różnice temperatur. Pozdrawiam w Nowym Roku życzę samych dobrych dni.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia robisz, fantastyczne ujęcia. A róża na Boże Narodzenie w ogrodzie to niespodzianka wielka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam.Fajne zdjęcia,a to pendolino to faktycznie ja bym nie zauważyła ogladając,gdybyś nie napisała.Ale super wyszło.A u nas w Świeta wcale nie było śniegu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń