Było Zakopane...
...był Kasprowy Wierch.
Nie są to wysokości jakie przemierza mój brat, ale dla mnie jest to i tak nie lada osiągnięcie dające mi mnóstwo radości.
.
Była Dolina Strążyska z przepięknym wodospadem na jej końcu.
Miejsca tak piękne, że nawet młode pary decydują się na wspinanie w górę dla zrobienia pamiątkowej sesji zdjęciowej:)
Była również przepiękna Dolina Chochołowska.
No i była przepiękna pogoda. Prawdziwa złota, polska jesień:)
Mam tych wrażeń jeszcze bardzo dużo. Ale nie chcąc zanudzić ilością zdjęć, pokażę je w innym czasie.
A te wszystkie moje marzenia zostały spełnione dzięki bratu.
Więcej zdjęć ze zdecydowanie wyższych gór zapewne będzie można wkrótce obejrzeć na stronie brata.
Bardzo dziękuję Wszystkim zaglądającym do mojego kącika.
Wspaniale Juto. Gratuluję i cieszę się razem z Tobą z pięknej wyprawy. Pozdrawiam ciepło. Ewa
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Ci dziękuję.
UsuńJuta, ale cudna wycieczka, cudne zdjęcia. Dobrze jest mieć Takiego Brata.
OdpowiedzUsuńserdecznie Was pozdrawiam
Oj tak Antosiu.Wycieczka była cudowna.Tak jak i mieć Takiego Brata jest czymś najcudowniejszym:)
UsuńDziękujemy za pozdrowienia, również pozdrawiam.
Jutko, przecudna wycieczka. Domyślam się, że to zasługa Twojego Ukochanego Brata.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona zdjęciami i cieszę się, że pogoda dopisała a Ty wypoczęłaś i naładowałaś organizm dobrą energią.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak absolutnie była to cudowna wycieczka. I zasługa to brata.Jestem pełna wrażeń, które mi pozostaną na zawsze:) Ty, która bywasz w tylu pięknych miejscach zapewne rozumiesz mnie doskonale.
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że udało Ci się spełnić kolejne marzenie :). Piękna wycieczka i piękne zdjęcia. Nawet owieczki się załapały na fotkę - tyle wełny na łące ;)))).
OdpowiedzUsuńUściski :)
Oj tak Frasiu, niesamowite ilości skarpetek tam sobie wędrowały................................po łąkach:))
UsuńBardzo Ci dziękuję i również posyłam uściski:)
O kurczę! A ja mieszkam po sąsiedzku. Kiedyś, na moje żale, że praktycznie nigdzie nie wyjeżdżam na wakacje moja siostra zapytała: "A gdzie ty chcesz wyjeżdżać? przecież ty MIESZKASZ na wakacjach!" ;)
OdpowiedzUsuńPrezentujesz piękne zdjęcia z wycieczki. Fajnie, że pogoda Ci się udała. Teraz znowu pada deszcz...
O kurczę! A jak ja Tobie zazdroszczę tak wspaniałych codziennych widoków :)) Już we wtorek w czasie powrotu pogoda zaczęła się pogarszać.
UsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie.
piękne miejsca, piękne zdjecia. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam.
UsuńPięknie! Gratuluje i... zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam.
UsuńJutko, cudowna wyprawa! Piękne są nasze góry jesienią. Cieszę się, że tak wspaniałe widoki mogłaś podziwiać, przy tak pięknej jesiennej pogodzie. Oby natura nadal była dla nas łaskawa i obdarowywała nas słonecznymi dniami:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPogoda rzeczywiście okazała się bardzo łaskawą. Niechby tego słońca było jeszcze jak najwięcej.Dzięki i również pozdrawiam cieplutko:)
UsuńNo no no! Jutko! piekne zdjecia zrobilas, bardzo mi sie podobaja a widze, tez maszerowalas niezle. Wiedzialam, ze jestes w Tatrach i caly czas patrzylam na pogode, i cieszylam sie,ze wstrzelilas sie w klimat wyjatkowy w tym roku w tatrach! Niebiosa Ci sprzyjaja, ale nie moze byc inaczej, Tobie musza sprzyjac. Zazdroszcze Ci, bo ja w tym roku nie deptalam to szlakach tatrzanskich, A zdjecia swietne, na dodatek maja elementy, ktore mnie biora,... ta panna mloda, gorale etc...sciskam Cie bardzo serdecznie i chce wiecej zdjec!
OdpowiedzUsuńJuż wysłałam więcej wiadomości:)))) Również ściskam.
UsuńNo i upieczone dwie pieczenie przy jednym ogniu: piękna podróż i miłe towarzystwo brata, którego zapewne nie widujesz zbyt często. Cudowne widoki - wiesz jak lubię je u Ciebie podziwiać. Kocham góry i chciałabym kiedyś zabrać tam swoją rodzinkę:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Kasieńko z serca spełnienia tych marzeń. Z bratem widuje się dość często.Natomiast tu, brat wędrował bardzo wysoko w górach , natomiast ja ze swoją endoprotezą zdecydowanie niżej:)))) Pozdrawiam.
UsuńO kurka wodna le Ci fajnie,ja do Zakopca czasami wpadam pospacerować i wracam tego samego dnia.Ale po górach nie chodzę bo moje stawy są w "opłakanym" stanie od lat.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię Kochana. Wszak sama mam endoprotezę i moje możliwości bywają nieraz bardzo ograniczone. Ale ja Ci zazdroszczę Krakowa.Wszak to cudowne miasto:)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Wspaniała wyprawa, dla takich widoków warto się pomęczyć :)
OdpowiedzUsuńWitaj Juto.
OdpowiedzUsuńŚwietna wyprawa i piękne zdjęcia.Najbardziej podobają mi się te z wierchowego.Wygląda na to że chmury podniosły się dla Ciebie tylko na tyle ,żeby było widać oddalone piękne widoki.To jak zdjęcia z pod poduszki:))
Pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo się cieszę, że spełniłaś marzenia :) piękne widoki, trafiłaś na wspaniałą pogodę.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Pozwiedzałaś, odpoczęłaś od codzienności na pewno. Kocham góry.Fajnie, że masz takiego kochanego brata. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z tobą, ze udało ci się spełnić marzenia:) Ja też od dawna marzę, by pojechać z rodzinką w góry, ale jakoś na razie ciagle coś stoi na przeszkodzie, moze i mi sie uda, dzieki takim postom chce sie znowu wierzyc, ze marzenia mogą sie spełnić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie i zapraszam do mnie po niespodziankę:)
Piękne prace umieściłaś. Zdjęcia bardzo udane i interesujące. Oglądając czuje się jakby tam się było.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i gratuluję
zapraszam do mnie
na moje blogi:
tereska666.blogspot.com
i
szydełko i jeszcze raz szydełko.blogspot.com