Niestety, nie było mi dane cieszyć się ze swojego powrotu zbyt długo.
Tym razem podziwiałam przez kilka dni panoramę Warszawy z szóstego piętra. Szkoda tylko że, ze szpitalnego okna:((
Na szczęście, pozwolono mi na powrót do domu i tym samym do WAS.
Tak więc podejmuję ponowną próbę nadrobienia zaległości.
Najpierw pokażę obiecaną fotorelację z Jarmarku Dożynkowego w moim miasteczku.
Byli oczywiście reprezentanci "Kawiarni pod Różą":)))
B Y Ł O W S P A N I A L E
Bardzo serdecznie dziękuję Wszystkim, a zwłaszcza tym którzy pomimo mojego ciągłego znikania, zaglądając zostawiają miłe słowa:)))
Pięknie było na Jarmarku! Bardzo ciekawa impreza! Twoje wyroby prezentowały się fantastycznie!!! Jutko dużo zdrówka i uśmiechu:)))
OdpowiedzUsuńO, jak ja bym chciała takie piękne rzeczy tworzyć, a Twoje wyroby są fantastyczne. Dużo zdrowia życzę, ja też dopiero wróciłam ze szpitala, wiem co to znaczy. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń...ależ piękne wieńce dożynkowe i jarmark jak z piosenki Rosiewicza...Ciszę się, że już jesteś! Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Pięknie wyglądało Twoje stoisko, mnóstwo wszystkiego i bardzo różnorodne prace :) Też mam w perspektywie Warszawę w podobnych okolicznościach, co Ty :(
OdpowiedzUsuńCudności pokazałaś. Trzymam mocno kciuki. Wracaj do zdrowia, bo bardzo nam Ciebie brakuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia, Juto życzę. A Twoje wyroby - wspaniale się prezentowały. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochani, tempem ukazania się tych cudownych komentarzy, bardzo ale to bardzo mnie wzruszyłyście.
OdpowiedzUsuńDziękuję najserdeczniej jak tylko potrafię:)))))
fajowe stoisko mialas :) uwazaj na siebie i dbaj o zdrowie, zeby Twoje znikniecia sie nie powtarzaly, Pozdrawiam serdecznie i duuuuzo zdrowka i pomyslow sznurkowych zycze :)))Buziaki !!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to nic poważnego, zdrowiej szybciutko i trwale!!!
OdpowiedzUsuńStoisko z Twoimi wyrobami wyglądało cudownie... i wszystko inne wokół. Super jarmark!
Pozdrawiam cieplutko :)
Tak to juz jest, że czasami trzeba zmienic miejsce zamieszkania na dłużej lub na krocej. I fajne jest, że udaje nam się jednak wrocić na ulubione swoje. Miło, że znów jesteś! Znów będzie można obejrzec coś innego niż oczka prawe i lewe na swoich drutach. A jarmarkowe zdjęcia mówią same za siebie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Widać z relacji,że było wspaniale :) Takie jedno stoisko z wyrobami ze sznurka najpiękniejsze :):):)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę,bo pobytu w szpitalu to ie zazdroszczę.Musi być lepiej.Pozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam jarmarki.
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś:-)
Widać z tego, że było tam cudownie - wesoło, kolorowo i bardzo różnorodnie.Mam nadzieję,że skoro Cię wypuścili, to już wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę jak najwięcej.
Miłego, ;)
W szpitalach też się sporo należałam, wiem co to znaczy. Kiedyś utkwiłam w klinice na 4 miesiące, później 2, później znów i tak całe życie coś się trafia. Człowiek nie ma szcześcia do zdrowia. :( Piękne widoki, zakochałam się w tych koszyczkach. ;) A jak Twoje samopoczucie? Dużo zdrówka życzę. :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Ci życzę:)))A jarmark super:))uwielbiam takie imprezy:)))buziaczki
OdpowiedzUsuńWitaj Juto.
OdpowiedzUsuńOch to nasze zdrowie:))
Życzę Ci dużo ,dużo zdrowia:))
Na jarmarku same cudeńka,ale Twoje stoisko poznałabym wszędzie.Prezentuje się super.Mówiąc szczerze na każdym jarmarku na którym jestem rozglądam się za podobnymi wyrobami.Jeszcze nie spotkałam .Twoje wyroby są wyjątkowe.
Pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo ,bardzo dziękuję za tak wiele cudownych życzeń zdrowia.
OdpowiedzUsuńNapisałam o tym pobycie w szpitalu, ponieważ ostatnio pojawiam się i znikam:)
Ale tak naprawdę nie mam zamiaru ubolewać nad sobą i narzekać.Dopadła mnie "róża nawrotowa", która mi się daje we znaki od dawna, ostatnio w ostrzejszej formie.
Ale mając taką opiekę ze strony rodziny jak i lekarzy nie wypada mi nawet narzekać.
Należę do tych, którzy chcą i wierzą ,że będzie dobrze i to bardzo pomaga:))))
Jeszcze raz Serdeczne Dzięki.
życzę bardzo dużo zdrówka!!!! a jarmark cudowny..taki klimatyczny!!!
OdpowiedzUsuńprzykro mni ze musialas byc w szpitalu :( duzo zdrowka zycze. Piekne zdjecia widac ze dozynki udane :)
OdpowiedzUsuńCudnie było, kochaniutka niech zdrowie wraca do Ciebie z prędkością światła :)
OdpowiedzUsuńJejku ile tam rózności :) śliczne zdjęcia :)Pozdrawiam i zdrowia życzę !
OdpowiedzUsuńPiękna relacja, co jedno stoisko to ciekawsze. Życzę dużo zdrowia i mam nadzieję, że nie będziesz musiała więcej podziwiać panoramy żadnego miasta przez szpitalne okna.
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia ..... i jeszcze raz zdrowia. Uwielbiam atmosferę takich jarmarków i wyroby jakie można tam podziwiać. Twoje na zdjęciach prezentują się uroczo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper dozynki u mnie takich nie ma ale jeszcze kilka lat i bede w nich uczestniczyc bo sie na wies przeprowadzamy tylko domek pomalutku zacznie sie budowac .... dużo zdrówka życze i usmiechów pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJutko BARDZO mocno życzę Ci zdrówka!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja:)
wrocilam z wedrowki po KArkonoszach i wlasnie przeczytalam Twoja kolorowa relacje z jarmarku, gdzie Twoje stoisko jak zwykle bylo pelne Twoich slicznych wyrobow..a Twoja choroba mnie zasmucila,ale rownoczesnie ciesze sie,ze lekarze pozwolili Ci wrocic do domu, wiec jest dobrze...sciskam Cie bardzo mocno...
OdpowiedzUsuńJutko, baaardzo dużo zdrówka Ci życzę. Jak Cię nie ma to smutno tu strasznie bez Twoich sznurkowych opowiastek. Na jarmarku było cudnie, co widać ze zdjęć i bardzo mi żal,że mnie tam nie było:((( Pozdrawiam Cię cieplutko i ściskam mocno. Ania:)
OdpowiedzUsuńŚwietna imprezka,
OdpowiedzUsuńTwoje "sznurkowe" stoisko piękne i okazałe,
a Tobie Jutko duuuuuuuużżżżżżżżżoooooo zdrówka,
serdecznie pozdrawiam;-)
Zapomnialam dodac,ze bardzo mi sie spodobali , ojciec i syn w strojach ludowych przed Twoim stoiskiem...
OdpowiedzUsuńPiękne stoisko zrobiłaś. Ależ bym u Ciebie pobuszowała;-))))).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo się cieszę, że już Jesteś. Taki Jarmark to istne szaleństwo, nie można oczu oderwać od wszystkiego. Straciłabym tam majątek! uwielbiam takie imprezy. Dbaj o zdrówko, a ja życzę Ci go jeszcze więcej. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPięknie na kiermaszu było.;) A tobie Jutko zdrówka i obyś już nie musiała wiecej tak leżeć
OdpowiedzUsuńTakie bułeczki z pierwszego zdjęcia to pewnie samo zdrowie, a tego Ci życzę nade wszystko, Jutko Kochana.
OdpowiedzUsuńsuper smacznie wyglądają ślinka leci. To ja Agata z blogspotu ja,pies i ogród zdjęcia jestem na innym blogu zapraszam.
OdpowiedzUsuńJutko Kochana, dobrego zdrówka Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńFajnie było na kiermaszu ... bułeczki miodzio :)
pozdrawiam serdecznie :)
Kochana życzę Ci dużo, dużo zdrówka i żebyś mogła podziwiać Warszawę nie odwiedzając szpitali. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCały worek po ziemniakach wypełniam życzeniami zdrowia dla Ciebie!!!!!
OdpowiedzUsuńOj, a ja dopiero nadrabiam zaległości. Ściskam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym zobaczyć gdzieś Twoje stoisko i Ciebie oczywiście, na żywo! Robisz wyjątkowe rzeczy!