Dawno nie pokazywałam na swoim blogu zdjęć brata. Tym razem powrócił z Antarktydy . Pragnę pokazać chociaż troszkę zdjęć, z ogromnej ilości przywiezionych z tej wspaniałej wyprawy.
Czyż nie błogi odpoczynek:)
Wspaniałe cuda natury. Tym razem tworzone w lodzie.
Podobno bardzo wiało:)
Może by spróbować?
Czy te oczy mogą kłamać?
Tą fotorelacją stworzoną ze zdjęć wykonanych przez brata pragnę Wszystkim, dziękując za odwiedziny życzyć SPOKOJNYCH RODZINNYCH ORAZ POGODNYCH ŚWIĄT.
O tej pisance można powiedzieć, że jest to sznurek jutowy i stare koronki:). Sówka to prezent przywieziony kiedyś przez brata. Na powrót którego oczekuje, tym razem z dalekiej Antarktydy .
Zajączek powstał ze sznurka jutowego i lnianego.
Do zrobienia tej pisanki posłużyła mi niepotrzebna podkładka słomiana oraz szpilki zwykłe i kolorowe.
Posyłając pozdrowienia, pięknie Wszystkim dziękuję za odwiedziny.