niedziela, 25 marca 2018

Przedświątecznie


Tak, tak Kochani to ja Juta. Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda. Ale spróbuję dokonać reanimacji swojego bloga:) Już nie obiecuje sobie jak dawniej, że będę dokonywała systematycznych wpisów. Ale przecież dzieje się u mnie tak wiele i mam się czym dzielić z osobami , które od czasu do czasu zechciałyby tu zajrzeć.
"Nigdy nie mów nigdy". Jak bardzo się to sprawdziło w przypadku mojej osoby,  to właśnie mam okazję się przekonać. Sprawa mianowicie dotyczy facebooka. Pamiętam doskonale jak twierdziłam nawet tu w którymś z moich poprzednich postów, że raczej nigdy tam nie zawitam. A jednak będąc kobietą, a tym samym mając prawo "bycia zmienną" stało się, że na nim zaistniałam. 
A teraz po prawie rocznej przerwie pragnę, po powrocie zaprezentować  wykonane przez siebie pisanki. Tym razem jednak nie ze sznurka, a przy użyciu włóczki i igieł do filcowania na zimno.









Pozdrawiam bardzo serdecznie Wszystkich, którzy jakimś przypadkiem tu zajrzą:)

16 komentarzy:

  1. Tu Juta, tam Bogusia ale to ta sama ciepła osoba, z pięknymi pracami. Pisanki bardzo ładne. Ja miałam zamiar ufilcować kilka w tym roku, zakupiłam stosowne jaja... i poleżą sobie do następnego roku. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ten nagminny brak czasu, to chyba największy nasz problem:)
      Dziękuję i pozdrawiam również bardzo serdecznie

      Usuń
  2. Witam i cieszę się, że jesteś :). Pisanki w nowym, innym wydaniu są śliczne oczywiście. Najbardziej z kogucikami. Nie znikaj już, proszę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i obiecuję ,że postaram się nie znikać. Przyznaje że mnie rozczuliłaś tą prośbą.
      Bardzo cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  3. Fajnie, że wróciłaś :) Piękne pisanki! Jeszcze się z takimi nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również się cieszę:) Mam poczucie spotkania się z dobrymi znajomymi z którymi tak dawno nie miałam kontaktu, dzięki i [pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. O Boże!!! Nareszcie. Nie rób nam tego więcej, Bogusiu. Tu jest Twoje miejsce. I nawet jak znikasz na dłużej, to czekamy i pamiętamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również się cieszę i obiecuję się odzywać i zaglądać do WAS. Uściski posyłam

      Usuń
  5. Kochana, bardzo się cieszę! Moja aktywność blogowa też spadła prawie do zera, ale jednak nie poddaję się mimo nieustannego braku czasu. Wiem, że ciężko po tak długim czasie coś napisać, ale wspaniale, że jesteś tutaj :) Super jajeczka, miło, że jesteś przychylna innym technikom. P.S. Gdyby nie Facebook, myślałabym, ze coś niedobrego się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż Kasieńko poza nieubłaganie rosnącą liczbą mojego pesela to jakoś się nie daję. A z tym brakiem czasu sama wiesz jak jest:) Pozdrawiam

      Usuń
  6. Koguciki i zajaczki, moje faworytki! ja zawsze podziwiam Twoje wyobraznie, jak potrafisz "wymalowac" zwierzaczki i nie tylko czy to sznurkiem, czy jak tu filcem. Jutko a czy Ty probowalas zlapac za pedzel? POzdrawiam!!! i ciesze sie ,ze blog reaktywowany jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pędzlem nie próbowałam ale przyznam że rysowanie mnie troszkę bardziej fascynuje. Może kiedyś.............jak to powiadam gdy przejdę na drugą emeryturę. Serdeczności posyłam:)

      Usuń
  7. Przepiękne te pisanki,takich jeszcze nie widziałam:)Zycze ci zdrowych i radosnych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metodę tworzenia tych pisanek zdobyłam od poznanej przesympatycznej Elmiry z Kirgistanu. Może zamieszczę post na ten temat.
      Pozdrawiam Cię cieplutko również życząc Ci Wspaniałych Świąt.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dzięki .Pochwała od kogoś kto sam tworzy takie piękne prace musi łaskotać serducho:)Pozdrawiam.

      Usuń