Ale jak chyba widać na powyższym zdjęciu, jesteśmy z efektu obie zadowolone:)
A to jest zawieszka wykonana troszkę wcześniej. Ale nie pokazywałam jej tak jak i konika, który pogalopował w świat:)
Mam wątpliwości co do pokazywania prac, które są powielane tematycznie.
Aniołów, zawieszek jak i koni zrobiłam już bardzo dużo. Jeżeli się różnią od siebie , to w niewielkim stopniu.
Pięknie dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Wszystkich serdecznie:)
Piękne prace, a aniołek jest uroczy , jeszcze takiego nie widziałam :):)
OdpowiedzUsuńOryginalny :)
Bardzo dziękuję:)
UsuńPiękne, wszystko bez wyjątku:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDzięki i również pozdrawiam serdecznie:)
UsuńAniołek baaardzo mi się podoba. Zresztą lubię wszystkie twoje sznurkowe prace. Nawet jedną mam w domu. Kupiłyśmy z Zuzanką ją na kiermaszu dla Mikołaja, gdy stałyśmy z pracami przekazanymi Danusi na ten cel. Nabyłyśmy wówczas między innymi twojego konika ze sznurka. Zuzanka oczywiście nadal go ma :)
OdpowiedzUsuńAle się wzruszyłam. No bo dowiedzieć się ,że Zuzanka nadal jest posiadaczką konika, którego dawno temu zrobiłam jest wystarczającym powodem aby się rozczulić.
UsuńPozdrawiam bardzo cieplutko i serdecznie, dziękując:)
Myślę, że trzeba pokazywać, bo identyczne nigdy nie są. Chociaż sama też o tym myślałam, gdy w kolejnych postach mam filcowany ten sam motyw. Ale traktuję to jako swoistą dokumentację i sygnał - jestem, tworzę.
OdpowiedzUsuńA jak ktoś nie odwiedza Cię regularnie to ma szansę aby podziwiać urocze aniołki, cudne bukiety czy przesympatyczne koniki. Pozdrawiam Ewa
Masz rację. Trudno się nie zgodzić z tym wszystkim ci napisałaś. Ale jak widzisz i Ty również miałaś takie przemyślenia:)
UsuńBardzo Ci dziękuję za ten sympatyczny komentarz i pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Nie miej oporów przed pokazywaniem podobnych prac. Przecież mogą się różnić detalami, a są tak śliczne, że nie nikomu nie zaszkodzi je pooglądac jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawima cieplutko
Wielkie dzięki i również cieplutko pozdrawiam:)
UsuńWspaniałe prace!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Pięknie dziękuję:)Pozdrawiam.
UsuńŚliczne rzeczy zrobiłaś. Aniołeczek piękny. Kieszonkę taką jedna mam od Ciebie i nadal mi służy
OdpowiedzUsuńTak jak i torebka od Ciebie, która wiernie służy wnuczce:)
UsuńWielkie dzięki.Pozdrawiam.
Widze ,ze praca wrze, nie wyobrazam sobie jak dajesz sobie rade z tak grubym sznurem. A Aniolek wyszedl pieknie, pewnie sukienka jest sztywna i pieknie takiego aniolka mozna postawic..konie sa jednak przeze mnie faworyzowane..sciskam Cie serdecznie
OdpowiedzUsuńRozumiem tą słabość do koni. Również ją mam:)
UsuńDzięki i również ściskam.
Piekne prace, zarowno aniol jak i koñ cudne i wspaniala torba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.Również pozdrawiam.
UsuńJutko Kochana,
OdpowiedzUsuńwszystkie Twoje prace są bardzo piękne. Podziwiam Cię bo zrobienie takiej maskotki to nie lada wyczyn. Wiem, bo kupiłam sznurek i próbowałam coś zrobić. Tego nie da się zrobić bo sznurek jest twardy niczym drut. Masakra!
Będę z Tobą szczera. Z niecierpliwością czekam na Twój kolejny post i prezentację prac.
Całuję i pozdrawiam:)
No cóż , jak widać da się zrobić:)Nie twierdzę, że jest łatwo ale ja jestem z pod znaku barana. Może mi to pomaga:)
UsuńPięknie dziękuję.
Świetny pomysł na wykorzystanie wieszaka :)
OdpowiedzUsuń