środa, 25 lutego 2015

Sówka i kurczaczek.

Sówkę wykonałam ze sznurka jutowego.
Natomiast kurczak powstał na jajku styropianowym, owiniętym  paskiem filcu. Pozostałe elementy są poprzypinane  szpilkami.




Takie kurczaczki będę robiła na zajęciach z dziećmi.
 



Próbowali wędrując oboje, poszukać wiosny. Na razie jednak bez rezultatów. Niestety trzeba jeszcze troszkę poczekać na jej przyjście.

Na razie pozostają nam takie wspomnienia lata:)
Dziękuję serdecznie za odwiedziny.

niedziela, 15 lutego 2015

Chyba już czas...

 Postanowiłam zacząć pomału przygotowania do wiosny i Świąt.
Na początek zrobiłam zawieszkę. 
Aby zajączek nie był głodny, dostał do przegryzienia marchewkę .


 Następne próby były z pisankami. Jedne wykonałam przy użyciu wstążek...



 ...inne przy wykorzystaniu starych, niepotrzebnych serwetek. Wycięłam elementy, które przypięłam na styropianowym jajku szpilkami.



 Spróbowałam jeszcze wykonać pisankę używając zamiast wstążeczek cienkiej bibułki i cekinów.
Staram się wymyślić nowe, niezbyt skomplikowane formy do tworzenia pisanek na najbliższym spotkaniu z dziećmi.


 Mam jeszcze trochę innych pomysłów, ale to już w następnym spotkaniu.





 Myślę, że tak pięknie może zakwitać tylko kwiat podarowany od serca:)

Pozdrawiam  Wszystkich i  pięknie dziękuję za odwiedziny.

niedziela, 1 lutego 2015

Ciąg dalszy przygody

 Do konika i żółwika dołączyli baranek i słonik.
Są takich samych gabarytów jak ich poprzednicy.


   Wykonane ze sznurków jutowych i lnianych.




 Po spotkaniu postanawiają w tak piękną pogodę powędrować do pobliskiego parku.
Jak uradzili tak też zrobili.
Chcąc dokładnie rozejrzeć się wkoło, trzeba  było  trochę się powspinać .


 Króciutka narada i dalsza wędrówka. 
Nawet na drugi brzeg rzeki.


 A tu w dole jaki wspaniały widok. Kaczuszki radujące się pięknym słonkiem.




 Oj żółwiku  czy nie widziałeś konika i słonika?

 Na szczęście przyjaciele się odnaleźli
 i dalej już "gęsiego" , pomaszerowali dalej.


 Jeszcze raz przeprawa i podziwianie kaczuszek

 Kaczki się bardzo dziwiły, cóż to za grupa maszeruje mostkiem.


 A może zagramy w Chińczyka ?


 Oj uwaga tu jest niebezpiecznie, trzeba koniecznie zawrócić.

Ale podróże męczą. Więc dziękując pięknie, 
wszystkim którzy zechcieli uczestniczyć wraz z nami w tej wycieczce, postanowiliśmy powrócić  do domu na odpoczynek.