piątek, 30 listopada 2012

Zimowe zapasy:)


Moja Basia jest już do zimy przygotowana jak należy:)))
                                    Zapasy do spiżarni zrobione.

                               Ubranko, również mi Juta zrobiła:)


Zarówno wiewiórkę jak i żyfrafę wykonałam ze sznurka jutowego.Ubranie wiewiórki oraz  centki  żyrafy powstały ze sznurka lnianego.

                           
 

 Po spotkaniu i krótkiej naradzie żyrafy z konikiem, są gotowi do podróży.
Pojadą do dwóch małych chłopców, Piotrusia i Marcinka, którym pragnę chociaż w tak symboliczny sposób pomóc.

Tradycyjny  Kiermasz  świąteczny w moim mieście odbędzie się 8-go grudnia (sobota) od godziny 11-tej, w Centrum Kultury.
Mam nadzieję, że  uda mi się w nim uczestniczyć:)))
 
Bardzo Wszystkim Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem i proszę o wyrozumiałość w zaległościach jakie powstały u mnie, w odwiedzaniu Waszych blogów. Mam nadzieję, że po kiermaszu je nadrobię.

sobota, 24 listopada 2012

Brzoza,sznurek, koronki

 i jeszcze trochę różności z odzysku posłużyło mi do wykonania tych zawieszek:)) 







                                      Sowa w wersji świątecznej:)))







A oto  do czego jeszcze może być przydatny kawałek brzozy.


Bardzo pięknie Dziękuję za tak wiele  przemiłych słów pod poprzednim postem:))))

środa, 21 listopada 2012

Następny konik




 Tak jak małemu konikowi obiecałam, otrzymał starszego kolegę:))
 

                                     Zawsze to we dwóch raźniej.
 

 Jeszcze tylko mała wędrówka po ogrodzie, skoro pogoda łaskawa:)
 



 Bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednim postem.

sobota, 17 listopada 2012

Mały konik

 Czas na uzupełnienie mojego zwierzyńca:)

                                      Na początek mały konik.


 Uznał, że pogoda pozwala jeszcze przebywać na łączce.

 Czeka na większego kolegę, który już wkrótce do niego dołączy.
 
                         Wykonałam go ze sznurka jutowego.


Bardzo serdecznie dziękuję za komentarze oraz witam nowych Gości:))

wtorek, 13 listopada 2012

Nadal Anielsko

 Tak jak sobie obiecałam, w ramach ćwiczenia "anielskiej cierpliwości" wykonałam te oto trzy Anioły:)))))
I uwierzcie mi proszę, że kolor włosów tego pierwszego jest zdecydowanie płomienno-rudy, nie mający nic wspólnego z czerwienią:)))


 Cieszy mnie bardzo, że można jeszcze robić zdjęcia w "plenerze przydomowym":))))

 Anioły wykonałam z materiału jutowego, sznurka jutowego oraz lnianego.
                 Natomiast fryzury z włóczki, pakuł i sznurka.
 Jeden z Aniołów zapobiegliwie pomyślał już nawet o choince:))))


Bardzo Wszystkim dziękuję za tyle pełnych ciepła i serdeczności  życzeń pod ostatnim postem.Wszak dobrych 
życzeń nigdy za wiele:)))))